Halime, Meneksze i Hadżi Aga idą z dziećmi przez ogród. Mustafa mówi, że szkoda, że codziennie tak nie wychodzą, ponieważ nudzi mu się w Seraju; książę chce pojeździć konno. Halime obiecuje mu, że pojeździ innym razem, bo teraz pojadą do Szklanego Pałacu. Meneksze pyta sułtankę czy źle się czuje, ale ta ją ucisza i mówi, że opium zaraz zacznie działać.
Kosem rozmawia z Bulbulem przed komnatą sułtana. Sułtanka mówi mu, że miała wobec niego dług, ale teraz są kwita. Nadchodzi sułtanka matka, wścieka się na widok Bulbula i pyta czemu "ten zdrajca" jeszcze żyje.
Meneksze, Hadżi Aga oraz Halime i jej dzieci docierają do Szklanego Pałacu. Książę dopytuje mamę po co tu przyjechali; chce się pobawić w ogrodzie. Halime odpowiada, że musi z nim o czymś porozmawiać. Meneksze i Dilruba żegnają się z księciem, a po tym Halime wchodzi z synem do pewnej komnaty. Mustafa ma trochę przerażoną minę, pyta co to za komnata. Matka tłumaczy mu, że to jego komnata i od dziś tutaj zamieszka. Książę chce wiedzieć dlaczego. Halime mówi mu, że to przez nią, ponieważ zaufała sułtance Safiye i chciała, żeby został sułtanem, więc Ahmed się zdenerwował i ich rozdzielił. Każe mu się nie bać, poniewać to bezpieczne miejsce, ma tu swoje zabawki, a jego nauczyciele będą tu przyjeżdżać. Mustafa zaczyna płakać i pyta czy ona będzie go odwiedzać. Halime ze łzami w oczach odpowiada mu, że niestety nie może, ale przyjedzie na pewno, kiedy skończy się kara. Sułtanka wychodzi z komnaty, drzwi zostają zamknięte. Książę płacze, puka w drzwi i woła mamę.
Handan rozmawia z synem. Mówi mu, że rozumie, że darował życie Mustafie, ale pyta go czemu okazał litość Bulbulowi. Ahmed odpowiada, że żyje, ponieważ uratował Kosem. Valide pyta czy tylko dlatego; przypomina, że Mahfiruze zginęła przez tych "zdrajców" i dlatego wszyscy powinni zostać straceni. Sułtan tłumaczy, że zgładził wielu strażników; twierdzi, że winni ponieśli karę. Handan ma nadzieję, że nie będą musieli znów płacić za jego dobre serce; pyta czemu jeszcze nie wybrał Wielkiego Wezyra oraz czy jest ktoś bardziej mu oddany od Dervisa. Ahmed twierdzi, że Valide mówi wciąż o Dervisu, pyta matkę czemu tak się upiera. Handan odpowiada, że nie rozumie. Ahmed tłumaczy, że Valide wciąż wychwala Dervisa; pyta czy to on ją o to prosił. Sułtanka matka zaprzecza i twierdzi, że jako jego matka mówi mu we wszystkim doradzać i ostrzegać. Ahmed powiadamia ją, że jutro wybierze Wielkiego Wezyra.
Bulbul wchodzi do swojej komnaty. Są tam strażnicy, więc ten każe im zanieść pranie do pralni. W tym momencie wchodzi Hadżi i mówi, że Bulbul sam ma to zanieść, ponieważ skończyło się "rozkazywanie" i ma on się nikim nie wysługiwać. Hadżi zdejmuje Bulbulowi turban i zakłada mu taki, który noszą zwykli Agowie w haremie.
Kosem mówi Cennet w haremie, że ledwo pozbyła się Safiye i już ma na głowie Handan, która najpierw miała pretensje o to, że rozmawia z Muradem Paszą, a teraz o to, że darowała życie Bulbulowi. Eycan wtrąca się, że Valide chce jej odebrać Osmana, ale Kosem zapewnia, że na to nie pozwoli. Sułtanka mówi to tak głośno, że zwraca uwagę niewolnic, które zaczynają się im przyglądać. Cennet przez chwilę milczy, więc Kosem pyta ją dlaczego. Kalfa odpowiada, że czeka aż minie jej złość, bo uważa, że jest na złej drodze, ponieważ mówi o sułtance matce, od której sułtan nigdy się nie odwróci, a wezyrowie będą ją wspierać. Kosem pyta więc co jej radzi. (Niewolnice się im przysłuchują.) Cennet twierdzi, że Kosem powinna ich słuchać. Ta jej odpowiada, że nie zamierza nikogo słuchać. Kobiety zaczynają się kłócić. Kosem przypomina Kalfie, że ją uratowała; krzyczy na nią i pyta czy zapomniała komu służyła jeszcze niedawno. Cennet schyla głowę i prosi o wybaczenie; mówi, że chciała się tylko podzielić swoim doświadczem, ale sułtanka wie najlepiej; po tych słowach odchodzi. Niewolnice w haremie plotkują. Hadżi podchodzi do Cennet i mówi, że szkoda, że nie widziała miny Bulbula, ale ta nie reaguje i idzie dalej. Zarządca pyta Eycan co stało się Kalfie. Ta mu odpowiada, że przed chwilą była tu sułtanka Kosem i nakrzyczała na nią przy wszystkich.
Sułtan przypina Mehmedowi Giray'owi broszkę i mówi, że swoim czynem zdobył nie tylko jego zaufanie; jest mu wdzięczny. Murad Pasza mówi, że zachował się jak na krymskiego Chana przystało. Sułtan każe Mehmedowi być gotów, ponieważ niedługo może zasiąść na tronie, który mu się należy.
Hadżi Aga opowiada Handan, że Cennet chodzi jak struta, więc spytał Eycan i dowiedział się, że sułtanka Kosem na krzyczała na nią przy wszystkich. Valide chce wiedzieć o co poszło. Hadżi Aga tłumaczy, że Kosem powiedziała, że sułtanka matka wypowiedziała jej wojnę, a Cennet chciała jej wytłumaczyć, że tak nie wolno. Handan wyznaje, że zastanawia się co zrobić, żeby Cennet przeszła na ich stronę.
Halime przychodzi do Kosem. Mówi, że odebrano jej syna i nie może go teraz widywać, pyta ją czym o tym wiedziała. Kosem odpowiada, że niewinne dziecko płaci za jej grzechy. Halime chce by jej pomogła i pozwoliła widywać z synem. Kosem twierdzi, że decyzja już zapadła i nie da się już nic zrobić. Halime boi się, że Mustafie stanie się tam krzywda, ponieważ Handan zrobi wszystko by się go pozbyć. Kosem zapewnia ją, że ona i sułtan go ochronią. Halime pyta kto ją (Kosem) ochroni, bo Valide tolerowała ją tylko ze względu na Safiye; każe jej uważać, ponieważ ma nowego wroga, którego wspiera Dervis Pasza.
Mehmed Giray rozmawia z pewnym mężczyzną; mówi mu, że Dervis Pasza nie może znieść tego, że on (Chanzade) żyje.
Marszałek wchodzi do sali obrad Divanu; powiadamia sułtana, że zgodnie z jego rozkazem, sułtanka Safiye trafiła do lochu. Kuyucu Murad mówi, że dla niektórych to kara gorsza niż śmierć. Dervis przyznaje mu rację i przypomina, że Murad sam spędził kilka lat w twierdzy Yedikule. Sułtan pyta, kiedy to było. Dervis opowiada, że Kuyucu trafił tam jeszcze, jako gubernator prowincji za pobieranie łapówek. Sułtan pyta czy to prawda. Murad odpowiada, że to stare dzieje, a w tamtych czasach Dervisa jeszcze nie było na świecie. Dervis twierdzi, że sprawdza wszystkich kandydatów. Kuyucu mówi mu, że księgi nie powiedzą mu, że został niesłusznie oskarżony; opowiada, że sułtan Murad Chan mu uwierzył, ale nie miał żadnych dowodów niewinności. Ahmed chce, by zajęli się tym co jest teraz, każe im rozpocząć obrady. Kiedy wszyscy Paszowie wychodzą z sali i zostają tylko Marszałek oraz sułtan, Zulfikar powiadamia Ahmeda, że sułtanka Safiye poprosiła go, by napisał list do jej córek.
Cennet siedzi smutna na łóżku w swojej komnacie, przychodzi do niej Hadżi Aga. Kalfa mówi, że nie chce nikogo widzieć i każe mu odejść. Zarządca powiadamia ją, że sułtanka ją wzywa. Cennet każe mu powiedzieć sułtance Kosem, że jest w hammamie. Hadżi mówi, że to nie Kosem ją wzywa, lecz sułtanka matka. Kalfa słysząc to uśmiecha się pod nosem.
Dervis gratuluje Mehmedowi Giray'owi, że zbliżył się do sułtana, ponieważ to wielki zaszcyt. Chanzade odpowiada mu, że przecież on jest bliżej. Dervis ostrzega go, że jeśli coś knuje, niech natychmiast z tego zrezygnuje, bo on na to nie pozwoli. Mehmed twierdzi, że zależy mu tylko na tronie Chana krymskiego i nie ma żadnych tajemnic w przeciwieństwie do niego; po tych słowach odchodzi. Murad Pasza podchodzi do Dervisa i mówi, że sułtanka Fahriye zmarła, a oni nadal walczą. Dervis mu odpowiada, że Mehmed jest bratem "tego kundla" Sahina i dlatego mu nie ufa; Kuyucu Murada też ostrzega. Murad pyta czy chce mu mówić, komu ma ufać; każe mu uważać.
Cennet przychodzi do Handan. Valide chce poznać jej zdanie w pewnej sprawie. Kalfa odpowiada, że to zaszczyt. Handan opowiada, że od dawna nie udaje jej się wybrać głównej zarządczyni, ponieważ nie może nikomu zaufać. Cennet mówi, że nikt nie wypełni pustki po Dudu Hatun, ale przecież Valide ma pełno doświadczonych słów. Sułtanka matka pyta ją kogo powinna wybrać. Cennet odpowiada, że tę, którą uzna za najlepszą. Handan pyta co jeśli wskaże ją (Cennet). Ta jej odpowiada pytaniem - czy to możliwe. Valide twierdzi, że oczywiście, że tak, ponieważ mieszka w haremie od lat i najlepiej zna zasady. Cennet pyta co miałaby zrobić wzamian. Handan chce by odsunęła się od Kosem, każe jej się zastanowić i przyjść wieczorem.
Kosem przychodzi do Marszałka, jest ciekawa jak Safiye zareagowała na widok swojej nowej komnaty. Zulfikar odpowiada, że sułtanka babka milczała i wyraziła ostatnie życzenie. Kosem chce wiedzieć jakie to życzenie. Marszałek tłumaczy, że właśnie pisze listy do jej córek - Fatmy, Mihrimah i Humasah, a tą ostatnią zaprosił do Seraju, ponieważ sułtan bardzo ją ceni. Zulfikar pokazuje Kosem skrzynię - jest ona pełna złota; to część majątku Safiye, sułtan przekazuje to Kosem na własne wydatki.
Cennet stoi przed lustrem. Krzyczy: "Destur! Bas Haznedar Cennet Hatun!" (Uwaga! Główna zarządczyni Cennet Hatun).
Handan rozmawia z Dervisem, mówi mu, że Kosem na dobre się rozpanoszyła i jeśli jej nie zatrzymają - wszystkich ich zniszczy i stanie się "drugą Safiye". Dervis każe Valide pamiętać, że to ulubienica sułtana i trzeba to zrobić 'po cichu'. Handan pyta o Mehmeda Giray'a. Pasza odpowiada, że Chanzade otwarcie mu groził. Valide przypomina, że tylko Reyhan i Mehmed znają jego sekret, więc już dawno powinien z nimi skończyć. Dervis zapewnia, że zrobi to dziś wieczorem.
Mehmed Giray i Reyhan są w tawernie. Chanzade pyta Agę czy Sahin wie o ich planach. Reyhan odpowiada, że wie i czeka na wieści. Mehmed Giray twierdzi, że najgorsze już za nimi, ponieważ odzyskał zaufanie sułtana, ale potrzebują jeszcze czasu, bo Dervis plącze się im pod nogami. Reyhan zapewnia, że Dervisa pozbędzie się przy pierwszej okazji. Widzimy pewnego mężczyznę, który ich obserwuje.
Służąca podaje Mustafie posiłek, ale ten mówi, że nie chce jeść; podbiega do drzwi, puka w nie i woła mamę.
Halime mówi do Meneksze, że Handan i Dervisa na pewno coś łączy. Służąca odpowiada, że to tylko ich podejrzenia, ale Halime twierdzi, że intuicja jeszcze nigdy jej nie zawiodła; sułtanka chce ujawnić ich sekret.
Mehmed Giray mówi, że potrzebuje silnego wsparcia z haremu. Reyhan odpowiada, że najlepszą sojuszniczką jest Kosem. Przerywają rozmowę widząc kłótnię pewnych mężczyzn, którzy w pewnym momencie zaczynają się bić. Reyhan mówi Mehmedowi, że powinni wyjść. Kiedy chcą to zrobić, do tawerny wbiega kilku mężczyzn, którzy ich atakują. Reyhan zostaje złapany, a Chanzade się z nimi bije. Mehmed zostaje powalony na ziemię, a po tym złapany; przykładają mu nóż do gardła "z pozdrowieniami od Dervisa Paszy".
Cennet stoi na korytarzu z Hadżim. Nadchodzi sułtanka Kosem i pyta ją, gdzie się podziewała; każe jej przyjść do jej komnaty, bo muszą porozmawiać. Kalfa odpowiada, że jest zajęta z Hadżim Agą i przyjdzie później. Sułtanka pyta zarządcę co robią. Ten odpowiada, że w haremie zawsze jest dużo pracy, więc Kosem każe jej przyjść później.
Hadżi Aga i Cennet są przed drzwiami do komnaty Valide. Zarządca każe służącej powiadomić Handan o ich przybyciu; mówi również do Kalfy, żeby się nie bała, bo jeśli podejmie właściwą decyzję, to wszystko się zmieni na lepsze.
Hadżi i Cennet wchodzą do komnaty Valide. Handan pyta Kalfę czy podjęła decyzję. Cennet tłumaczy, że kiedyś miała szansę zostać sułtanką, ale jej to odebrano, dlatego teraz nie mogłaby odmówić przyjęcia najwyższego stanowiska w haremie. Służka podaje Handan pieczęć. Valide podchodzi do Cennet i przypomina jej, że ma się odsunąć od Kosem i służyć tylko jej, po czym wręcza jej pieczęć.
Strażnik przychodzi do Dervisa i powiadamia go, że Mehmed Giray już nie stanowi zagrożenia. Pasza pyta czy nie wzbudzili podejrzeń, ale ten go zapewnia, że może być spokojny, ponieważ Chanzade zginął podczas bójki w tawernie.
Cennet przychodzi do Kosem i powiadamia ją, że od teraz jest główną zarządczyną. Kosem bardzo cieszy się z tego powodu i jej gratuluje. Kalfa natomiast gratuluje jej świetnej intrygi, ponieważ Handan dała się nabrać. Kosem mówi, że czeka ją mnóstwo pracy, bo musi sobie zaskarbić jej zaufanie. Cennet pyta co z Hadżi Agą, który stoi za drzwiami. Kosem głośno uderza swoją ręką o drugą, a wtedy Cennet pojękuje z "bólu". Kalfa wychodzi z komnaty łapiąc się za policzek, a Kosem krzyczy za nią, że nie chce jej więcej widzieć, po czym zamyka drzwi. Hadżi Aga myśli, że Cennet na prawdę została uderzona, więc mówi, że jej współczuje i zapewnia, że sułtanka matka ją ochroni.
Służąca przynosi posiłek sułtance babce. Safiye każe jej zaczekać i pyta czy ma jeść tylko zupę i chleb. Ta jej odpowiada, że przecież nie dostanie kawioru, czy przepiórek. Safiye zaczyna jeść chleb, znajduje w środku list; jest on od Nasucha Paszy:
"Wielka sułtanko!
Wiem, że się na mnie gniewasz. Gdybym zdołał zgładzić sułtana Ahmeda, wszystko wyglądałoby inaczej. Na prawdę robiłem co mogłem. Zawsze będę twoim wiernym sługą. Zemszczę się na każdym, kto zgotował Ci taki los, przedewszystkim na sułtance Kosem. Pożałuje, że się urodziła."
Nasuch Pasza rozmawia na targu z pewnymi mężczyznami. Chce wywabić sułtankę Kosem z haremu, ponieważ nic tam nie zdziałają; ma plan jak to zrobią.
Kosem rozdaje dziewczątom w haremie prezenty z własnego skarbca, jest z nią Bulbul (ubrany jest w strój zwykłego Agi haremowego). Z góry obserwuje wszystko Valide Sultan wraz z Cennet i Hadżim. Handan zastanawia się skąd Kosem ma tyle złota. Kalfa tłumaczy, że ze skarbca sułtanki Safiye, ponieważ sułtan podarował jej dwie skrzynie.
Murad Pasza przychodzi do sułtana. Ahmed ma w ręku pieczęć Wielkiego Wezyra; opowiada, że to stanowisko od dawna jest puste, ale podjął on już decyzję.
Handan przerywa rozdawanie złota i każe wszystkim wracać do pracy. Valide podchodzi do Kosem i pyta ją czy próbuje naśladować sułtankę Safiye (kupując wszystkich). Kosem odpowiada, że z niczym się nie kryje i każdego traktuje tak samo, przypomina jej, że to ona przekupiła jej służącą, składając propozycję. Valide twierdzi, że nie musi niczego kupować, ponieważ wszyscy w tym haremie mają obowiązek jej słuchać, a każdy kto się sprzeciwi - musi odejść.
Jeden z Paszów pyta Marszałka, czy wie dlaczego sułtan wezwał Kuyucu Murada, ale ten nie ma pojęcia. W tym momencie nadchodzi Mehmed Giray, na twarzy ma ślady pobicia. Zulfikar pyta go co mu się stało. Dervis jest w wielkim szoku.
Kosem pyta Handan dlaczego ją atakuje. Valide tłumaczy, że harem od dawna nie miał swojej pani, a teraz, kiedy pozbyli się sułtanki Safiye - wszystko się zmieni; twierdzi, że będzie teraz rządzić. Kosem mówi jej, że jeśli chce władzy musi na nią zasłużyć.
Mehmed Giray tłumaczy Marszałkowi i Paszom, że przypadkiem trafił pomiędzy jakiś zbirów i pokazał im, gdzie ich miejsce, twierdzi jednak, że ktoś ich na niego nasłał. Zulfikar pyta kto by śmiał zaatakować przyszłego Chana. Dervis wyraża wyrazy współczucia. Mehmed mówi, że następnym razem będzie ostrożniejszy (mówi to patrząc na Dervisa), po czym odchodzi. W tym momencie przychodzi Murad Pasza z pieczęcią Wielkiego Wezyra w ręku; mówi, że sułtan mu ją dał, by przekazał ją ...Dervisowi. Widzimy retrospekcję jak Ahmed mówi Muradowi Paszy, że ma nadzieję, że kiedyś zostanie Wielkim Wezyrem, lecz jeszcze nie teraz, ponieważ jest jego najsilniejszym Paszą i potrzebuje go na polu bitwy, a pieczęć zostanie tu - przy Dervisu Paszy, bo on lepiej zna pałac i stolicę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz