Nurbanu przypatruje się gwiazdom. Selim pyta się, co jej powiedziały. Kobieta twierdzi, że wyda na świat syna. Księciu jest dobrze, nazwa Nurbanu swoją gwiazdą. Mówi kobiecie fragment poezji, faworycie niezbyt się on podoba. Kroków to napisał, nie zna kobiety taniej, jak ona sama. Kierują się ku pałacowi.
Mustafa widzi się z Mihrunnisą. Przez długi czas zawiera milczy. Kobieta obwinia się za śmierć komendanta. Książę tłumaczy, że czasami uczucia zmieniają wszystko. Od lat żyje już jak w kokonie, ale teraz jest kimś innym, obudziła go miłość. Kobieta nie chce pozwolić na to, aby on się narażał. Tysiące ludzi go wspiera. Nie ma prawa stawiać swojej miłości ponad nimi. Zaskoczonej córce Barbarossy Mustafa proponuje, aby wróciła z nim na prowincję. Kobieta jednak tego nie zamierza zrobić. Zaczyna płakać, a książę kładzie dłoń na jej policzku. Mihrunnisa idzie na pokład statku, Mustafa mija ją i idzie dalej.
Do zapłakanej kobiety podchodzi Atmaca. Mihrunnisa wyjaśnia mu, że nigdy nie spotka się z księciem. Nie mogą ryzykować. Wyznaje, że odmówiła mu, chociaż jej serce i dusza czują coś innego. Atmaca próbuje ją pocieszyć, a potem zostawia samą.
Fatma siedzi w swojej komnacie. Do środka wchodzi Mustafa Paşa, cieszy się z obecności swojej już żony. Sułtanka nie traci animuszu, kiedy Mustafa próbuje ją pocałować, odsuwa się jednak. Chce, aby poczekał, kazała przyrządzić ucztę. Karmi go kąskami, mężczyzna jest jej we wszystkim posłuszny.
Canfeda prowadzi Nurbanu, która ma mdłości. Służąca radzi, aby nie odwiedzała już księcia. Ciężarna nie zamierza oddać go jednak innym nałożnicom. Przybliża się do pieska, głaszcze go. Kiedy się nie rusza, zaczyna krzyczeć.
Tymczasem Fatma również podnosi raban. Mustafa leży martwy w ich łożu. Sułtanka z trudem oddycha, mówi, że to chyba jakaś klątwa.
Nurbanu płacze ze swojej straty. Twierdzi, że nałożnice otruły zwierzę. Dilşah składa swoje kondolencje, ale jednocześnie śmieje się z cierpienia rywalki. Nurbanu wstaje i podchodzi do niej. Oskarża Dilşah o śmierć pieska, zaczyna ją dusić. Canfeda ją odciąga.
Sumbul wbiega do pałacu Hurrem. Informuje, że wraca z Marmurowego Pałacu. Mąż Fatmy nie żyje. Jego serce nie wytrzymało. Pasza najadł się zbyt wiele afrodyzjaków, a miał już swoje lata. Hurrem śmieje się w głos, to zbrodnia doskonała.
Nurbanu wciąż zrozpaczona przesiaduje w komnacie Selima. Opowiada, że to z pewnością wina Dilşah. Później zrobi to samo z nią. Prosi księcia o własną komnatę i wygnanie Dilşah. Selim przystaje, ale tylko na pierwszą zachciankę.
Afife składa swoje kondolencje. Nadchodzi Sulejman. Przytula siostrę, która w tym samym czasie rzuca znaczące spojrzenie Hurrem. Potem dziękuje bratu za jego obecność. Teraz jest już sama jak palec. Sułtan proponuje, aby została tu tak długo, jak chce. Potem Hurrem również przytula Fatmę, która wspomina, że 'nikt jeszcze nie wygrał z przeznaczeniem'.
Rustem chwali Sokollu za pozbycie się Fenrizade. Sulejman wchodzi do sali obrad, mianuje Fehrata Agę nowym komendantem janczarów. Niech nie zapomina jednak, że jest tylko jego sługą, a los poprzednika powinien być nauczką.
Nazenin cieszy się, że Fatma nie wyjechała. Sułtanka proponuje, aby na razie dziewczyna została w jej komnacie, nie wiadomo, co zrobi Hurrem. Do środka wchodzi Huricihan. Fatma znowu się uśmiecha, wspomina o Beyazıcie. Powinna się pokazać, aby za nią zatęsknił. Może razem z Cihangirem do niego pojedzie?
Yahya przychodzi do księcia. Przybył Yakup Aga, jeden z janczarów. Klęka on przed księciem, a potem informuje, że w koszarach wrze. Nie mogą już znieść tak jawnej niesprawiedliwości. Są gotowi poprzeć Mustafę w walce o tron. Książę uderza go w twarz, jest oburzony taką propozycją. Woli umrzeć z honorem niż narazić się na zniewagę buntu.
Rustem opowiada Sokollu o Jastrzębiu i Yavuzie, którzy chronią księcia. Dołącza do nich Hurrem. Cieszy się, że wrogowie wpadli we własną zasadzkę. Wezyr mówi, że muszą przejąć flotę. Sułtanka sugeruje, aby przedstawił kandydata sułtanowi.
Cihangir przychodzi do Huricihan. Sułtanka proponuje mu wyjazd. Książę się cieszy.
Janczar opowiada sułtanowi, że książę nie zgodził się na zdradę i z cudem sam uszedł z życiem.
Sumbul znowu spędza czas w towarzystwie Cevher. Daje jej klucz do nowego domu, dla nich dwojga wystarczy. Kobieta ma łzy w oczach, od dawna mieszka pod cudzym dachem. Po co jej takie prezenty? Sumbul mówi, że ten prezent jest niczym przy jednym jej uśmiechu.
Hurrem jest zdziwiona pomysłem wyjazdu Cihangira do Kutahyi. Nie zgadza się, wyjadą tam kiedyś razem. Książę narzeka, ma dość bycia na drugim planie. Fahriye wpada do komnaty, przyszedł list z Manisy od Nurbanu. Cihangir jest obrażony, wychodzi.
Mihrimah siedzi w hamamie. Podnosi leżące obok lusterko i przypomina sobie słowa, aby cieszyła się życiem i poszukała miłości. Do środka wchodzi Rustem. Narzeka, że podróż go wykończyła. Nie wiedział nawet, czy wróci. Dobrze, że honor Mihrimah nie ucierpiał. Chce odejść, ale powstrzymuje go dłoń sułtanki, która zaczyna go masować.
Hurrem jest rozpromieniona. Nurbanu jest w ciąży! Fahriye jej gratuluje. Sułtanka rozkazuje rozgłosić tę wieść. Do komnaty wchodzi Fatma. Sułtanka oznajmia, że po co walczyć, skoro można się kochać? Pasza nie żyje, niczego jej teraz Hurrem nie udowodni. Wie, że Cihangir chce wyjechać. Sulejman się zgodził, książę wyjedzie niedługim z Huricihan.
Cihangir wysiada z powozu, wita go Beyazıt. Bracia ściskają się. Następnie pojawia się Huricihan. Beyazıt zaniemawia, kiedy ją widzi. Zaczyna się uśmiechać, nie odrywa od niej wzroku.
Mustafa przychodzi do stęsknionej matki. Przytula ją, Mahidevran bardzo się bała. Modliła się, aby wrócił zdrowy. Kto wie, co szeptał sułtanowi ten potwór, Hurrem? Książę odpiera, że każde przeżycie czegoś nas uczy, a cierpienie wzmacnia.
Huricihan opowiada, że książę nie odpowiadał na listy. Beyazıt jest zaskoczony, żadnego nie otrzymał.
Sulejman opowiada Nasuhowi, że ma wspaniałych synów. Musi mieć ich jednak na oku. Władca prosi Efendiego, aby zrobił inspekcję w prowincjach dzieci. Ma to być potajemne, musi sprawdzić doradców jego synów. Musi być bezwzględny, opowiedzieć mu wszystko.
Beyazıt skarży się Lali, że jego listy znikają. Wścieka się, kiedy Lala opowiada, że przechwycił je wszystkie. To zbytnie niebezpieczeństwo. Książę mówi, że pożałuje, jeśli w dalszym ciągu będzie się wtrącał.
Fahriye budzi Hurrem. Zaczął się poród Nazenin. Sumbul po nią pojechał, ale to nic nie da. Sułtanka natychmiast chce działać.
Nazenin cierpi, dopóki niej chodzi niecierpliwa Fatma. Medyczka ją wygania, ale sułtanka nie ruszy się, dopóki dziecko nie przyjdzie na świat.
Mahidevran skarży się Fidan, że mają tyle kłopotów przez córkę Barbarossy. Potem opowiada jednak, że może wreszcie inna kobieta strąci Hurrem z pediestału.
Mustafa czyta, przerywa mu nadejście gościa. To Mihrunnisa przybyła jednak do Amasyi. Książę się cieszy, dziewczyna przytacza jego słowa, że przecież musi być jakieś wyjście.
Cihangir leży zamyślony. Następnie radosny wstaje i wychodzi z komnaty. Stoi przed drzwiami, po chwili niepewności w końcu ucieka, kiedy ktoś nadchodzi. Okazuje się, że to Beyazıt przyszedł do Huricihan. Cihangir widzi, jak brat całuje sułtankę w dłoń, a potem wchodzi do środka. Książę jest zdezorientowany.
Mustafa trzyma swą dłoń na policzku Mihrunnisy. Czy jej ojciec wie o wszystkim? Widzimy wspomnienie, kiedy Barbarossa czyta list Mustafy, w którym wyznaje on swą miłość do jego córki. Pragnie prosić on o jej rękę.
Mihrunnisa wspomina, że w ten sposób ojciec dał mu odpowiedź. Przybyła za jego zgodą. Mustafa mówi, że ślub musi być sekretem. Każdy będzie znał inną wersję. Kobieta zgadza się na wszystko, jeśli tylko on jest przy niej. Łączą się w pocałunku. Kiedyś i dla nich wzejdzie słońce.
Afife przybywa do sułtana. Informuje, że rozpoczął się poród Nazenin. Władca wpatruje się w oblicze zarządczyni.