wtorek, 22 marca 2016

Odcinek 298 streszczenie (134 turecki)

Hürrem wie, że to jej ostatnie chwile. Ma sen, w którym po raz kolejny widzi ognistego feniksa. Kiedy budzi się ze snu, wie, że słońce wzeszło dla niej już po raz ostatni, mówi o tym Sulejmanowi. Wyznaje, że nie lęka się już śmierci, jest gotowa stanąć twarzą w twarz z własnymi grzechami, a jeśli uda się jej dostąpić tego zaszczytu - zobaczyć z bliskimi w niebie.

Para udaje się do ukończonego meczetu. Hürrem ma ostatnie życzenie, prosi ukochanego, by pochowano ją w meczecie wybudowanym przez architekta Sinana na jego cześć. Chce być na dnie serca sułtana.

Sułtanka rozkazuje przywołać do siebie Nurbanu. Nie ukrywa swojego negatywnego nastawienia do dziewczyny, konkubina jest jednak bardzo pewna siebie. Hürrem zwraca uwagę, że nałożnica żyje tylko dlatego, iż Selim darzy ją głębokim uczuciem. Po wyjściu dziewczyny sułtanka oznajmia Fahriye i Sumbulowi, iż Nurbanu musi umrzeć.

Tuż przed śmiercią sułtanka każe zastawić stoły i zebrać się całej rodzinie przy wspólnym posiłku. Hürrem dołącza do nich, a następnie widzimy jej wspomnienia:

Rudowłosa prowadzi rozmowy ze swoimi dziećmi, z każdym z osobna. Daje im określone rady, m.in. zwraca uwagę Beyazıtowi na wagę, jaką ma miłosierdzie. Powinien pamiętać, że najważniejsze jest życie i postępować jak władca. Selim otrzymuje wskazówki, aby nie lękał się i był pełen odwagi, a wtedy osiągnie swój cel. W Mihrimah pokłada nadzieję, że odtąd to ona będzie stała na straży porządku i troszczyła się o braci oraz sułtana. Następnie Hürrem przygotowywuje dwie skrzynie. Prosi Sümbüla, aby ten po jej pogrzebie przekazał je Beyazıtowi i Selimowi.

W pewnym momencie Hürrem robi się słabo. Słyszymy jej monolog, dla niej śmierć jest turkusowo-szmaragdowa, a raj wiecznie kwitnącym ogrodem. Sulejman wraca z sułtanką do pałacu, jest dla niej podporą. W pobliżu swojej komnaty nie daje już jednak rady, potem jednak widzimy rudowłosą leżącą na łożu sułtana. Władca wzywa medyczkę, ale Hürrem ma inną prośbę. Chce usłyszeć wiersz, który Sulejman napisał dla niej wiele lat temu. Władca spełnia to życzenie.

,,Tronie w moim samotnym schronieniu,
moje bogactwo,
miłości moja, mój księżyca blasku!
Mój najszczerszy przyjacielu, powierniku, moje istnienie samo,
mój padyszchu urody, mój Sułtanie.
Życie moje,
istnienie moje, czasie mego żywota,
moje wino młode,
moje niebo.
Mój dniu wiosenny,
moja miłości o radosnej twarzy,
mój jasny dniu,
moje kochanie,
moja duszo,
mój duchowy towarzyszu,
śmiejący się płatku różany.
Rozkoszy moja, mój wina pucharze,
mój poranku, moja rozmowo, mój wieczorze,
moja radość,
mój dobry czasie, moja rado,
moja lampo,
słońce, świeco moja.
Moja pomarańczo, mój granacie,
moja lampo przy łóżku.
~
Moja wiedzo, moja Pani, moja tajemnico,
moje objawienie, moja święta, moja Sułtanko.
Mój padyszachu, mój dowódco,
moje życie na tym świecie.
Moja ogrody, moja słodycz, mój skarbie,
pokoju na świecie,
moja najdroższa, mój 'Józefie', moja najdroższa,
królu w Egipcie mego serca,
mój Stambule, mój Karamanie,
moja ziemio anatolijska,
mój Badachszanie, mój Kipczaku,
mój Bagdadzie, mój Chorasanie.
Moja żono pięknowłosa, skośnobrewa moja,
moja miłości o figlarnych oczach,
moja cierpliwa.
Kiedy umrę, krew moja na twych rękach.
Ratuj moja nie muzułmanko."

Przy tych słowach czas zatrzymuje się. Widzimy harem, który zastygł w bezruchu. Dopiero kiedy słowa milkną, akcja znowu wraca do normy. Hürrem wydaje ostatnie tchnienie, a Sulejman obejmuje ukochaną i przyciąga do piersi.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz