poniedziałek, 2 listopada 2015

Odcinek 206 streszczenie

Şah chodzi nerwowo po komnacie. Po chwili przybywa Mercan Ağa. Sułtanka jest zdziwiona jego obecnością o tej porze. Sługa wyjaśnia, że za dnia ma czasu tu przychodzić, a widział dzisiaj w pałacu jedną z jej służących, Akser Hatun. Kobieta martwi się zachowaniem Lufti Paszy i jego stosunkami z Hurrem. Chce, aby Mercan obserwował jej męża.

Mahidevran wita Mustafę w Manisie. Książę mówi, że sułtan dał mu lekcję, którą przyjął i wrócił. Przepaść między nim a ojcem jest większa, niż przypuszczał. Opowiedział, co spotkało jego wuja, Korkuta. Mahidevran twierdzi, że taki jest los księcia, jego ojciec przechodził przez to samo. Ona wie, ile razy z Ibrahimem wymykał się z pałacu. Dwa razy uniknął śmierci, pierwszy raz za sprawą Ibrahima, a drugi raz za sprawą Valide. Chce, aby syn nikomu nie ufał.

Sulejman przychodzi do komnaty Hurrem, całuje ukochaną i porywa ją w objęcia. Uspokaja ją, że przypadków dżumy jest coraz mniej, a on wybaczył Mustafie. Hurrem nie jest z tego zadowolona.

Silvia zostaje przechwycona przez służbę sułtanki Mihrimah. Kobieta zostaje zaprowadzona przez jej oblicze, spotkanie ma miejsce w ogrodzie.

Nasuh i Malkoçoğlu rozmawiają w sprawie Silvii. Efendi sugeruje, że mógłby się ożenić z Mihrimah zamiast hieny - Rustema. Bali Bey żałuje takiego losu dla sułtanki, widać że matka wywiera na nią presję.

Mihrimah pyta się, jak długo Silvia tu zostanie. Radzi jej czym prędzej wyjechać do domu, ponieważ mąci w głowach sułtańskim bejom i szpieguje. Inaczej źle się to dla niej skończy.

Sumbul stawia się u Hurrem. Przekazuje wiadomości od Aksen Hatun, niedługo przekaże dobre wieści. Sułtanka cieszy się, że wkrótce Şah podzieli los swojej siostry. Do komnaty wchodzi także Fahriye. Przynosi złe wieści w sprawie Mihrimah.

Şah i Lufti jedzą posiłek w milczeniu. Usługuje im Aksen Hatun, wezyr lustruje ją wzrokiem. Po dłuższej chwili prosi służącą o wyjście.

Mihrimah przychodzi do matki. Wyjaśnia, że chciała przewietrzyć się w ogrodzie. Hurrem krzyczy, że córka kłamie jej prosto w oczy. Jak jej córka, sułtanka, może się tak upokorzać? Sama przecież widzi, kogo wybrał Bali Bey. Najwyższy czas z tym skończyć.

Do Malkoçoğlu i Nasuha przychodzi Sumbul. Przekazuje, że Hurrem chce widzieć Malkoçoğlu, czeka w Marmurowym Pałacyku.

Malkoçoğlu rozmawia z Hurrem za zasłoną o Mihrimah. Twierdzi, że nie ma prawa powiedzieć prawdy sułtance prosto w oczy, ale w jego oczach wciąż jest dzieckiem i nie ma szans, aby spojrzał na nią inaczej. Szambelan wychodzi, a Hurrem przechodzi do sąsiedniej komnaty, w której jest Mihrimah. Sułtanka płacze i wychodzi.

Mihrimah wraca do pałacu, cała zapłakana. Siada na łóżku, nie może sobie poradzić z sytuacją.

Sinan przedstawia sułtanowi projekt meczetu Hurrem. Zwiększy liczbę okien, z tyłu umieszczą także sierociniec, szkołę i szpital. Do komnaty wchodzi Hurrem. Dowiaduje się, że budynek powinien być gotowy za pół roku.

Mihrimah w dalszym ciągu płacze. Po chwili wstaje i z pewnością siebie wychodzi z komnaty. Po drodze Sinan się kłania. Idzie do sułtana, Hurrem wciąż tam jest. Sulejman całuje córkę. Mówi, że przyszła w sprawie ślubu. Zgadza się za niego wyjść. Hurrem jest zaskoczona, ale też dumna i zadowolona.

Sulejman je wieczerzę z Hurrem, Hatice, Gulfem, Şah. Dziwi się, że Hatice przyszła sama. Sułtanka odpowiada, że Osman jest chory, a Huricihan z nim została. Nie narzeka na pałac, zresztą nawet nie mogłaby...

Mihrimah spotyka Malkoçoğlu na korytarzu. Przypomina sobie jego słowa do Hurrem i oznajmia, że zgodziła się wyjść za Rustema. ,,Od dziś masz być ostrożny, bo złamałeś serce sułtance."

Mihrimah dołącza do ucztujących. Sulejman oznajmia, że wydaje córkę za Rustema. Hurrem się cieszy, ale Hatice i Şah już niezbyt.

Rustem je posiłek. Przeszedł list od sułtanki Hurrem. Pasza wstaje, w pewnej chwili zaczyna czytać, a na jego twarzy pojawia się uśmiech.
,,Ja Rustem, syn śwniopasa. Los sprawia, że niektóre dzieci dorastają bez matki, ja też. Kiedy wyruszyłem w daleki nieznany świat, wędrowałem razem z innymi dziećmi. Ja, Rustem. Ile nas było na początku drogi? Nie wiem. Większość z nas miało strach w oczach. Nazwano mnie Rustemem, to oznacza tytana. Na przekór wszystkim zmroziłem swoje serce. Zacisnąłem ręce, by stać się silniejszym" - przypomina sobie dzieciństwo.

Po chwili do komnaty wchodzi Nigar. Tłumaczy jej, że to inni zadecydowali o ich małżeństwie. Dla niego stało się wiele dobrego. Daje jej do przeczytania list od Hurrem. Przypomina jej własne słowa -,,Niee łudź się, nie pochlebiaj sobie. Kim jesteś, aby marzyć o ślubie z Mihrimah?" Każe jej się przesunąć, a potem szepcze słowa rozwodu. Na jego twarz wstępuje chytry uśmieszek.

Sumbul z kobietami przynieśli tkaniny dla Mihrimah. Sułtanka chce być jednak sama, nie chce żadnej z nich. Zamyślona siedzi na łóżku.

Do sułtana przybywa Sulejman Paşa, gubernator Egiptu. Chwali jego sukcesy podczas wyprawy do Indii i powstanie nowej prowincji, Jemenu. Sułtan daje mu podarunek - kaftan.

Na targu pewien chłopiec kradnie buty. Kupiec go łapie. Ismail Mashuki, który nauczał, broni chłopca.

Ebsuud informuje sułtana, że ludzie przymierają głodem. Sulejman decyduje, aby rozesłać wici, że zaraza minęła. Lufti dodaje, że Mashuki wrócił do stolicy i znowu głosi nauki. Sułtan chce, aby został on schwytany i osądzony.

Sumbul przekazuje Hurrem, że Mihrimah jest bardzo zdenerwowana, wszystkich przepędziła. Sułtanka chwali się, że Afife będzie organizatorką ślubu Mihrimah. Nie chce czekać do następnej wiosny, zorganizują razem także święto obrzezania Selima i Beyazıta, za którą będzie odpowiedzialny Sumbul.

Po wyjściu Afife, Sumbul mówi, że Şah nie daje żadnych oznak. Hurrem jest pewna siebie.

Hatice mówi siostrze, że teraz Rustem wejdzie do Dywanu i czym prędzej pozbędzie się Lufti Paszy. Jest tylko jeden sposób - musiałaby go zabić.

Malkoçoğlu zajmuje się koniem. Nasuh twierdzi, że Mihrimah zgodziła się na ślub tylko z powodu Bali Beya. Jeśli Rustem zdobędzie władzę, nikt go nie powstrzyma. Będzie chciał się go pozbyć. Malkoçoğlu uśmiecha się, nigdy nie było łatwo. Odjeżdża do Silvii, Mihrimah widzi to z tarasu.

Mehmet zachodzi siostrę od tyłu. Martwi się o nią. Mihrimah zaczyna płakać, nie chce wyjść za Rustema. Żałuje decyzji podjętej w gniewe. Mehmet twierdzi, że siostra nie ma rozumu, nic nie odwróci decyzji ojca. Zostawia skonsternowanego brata.

Ismail głosi nauki na targu. Jeden z ludzi nazywa go diabłem. Mashuki przyznaje rację, w człowieku jest i Bóg i szatan. Przychodzą strażnicy, a Ismail się im oddaje.

Ebsuud odwiedza Mashukiego w lochu. Sędzia jest zły, że mężczyzna nie posłuchał ostrzeżeń sułtana. Jak może popełniać taki błąd? Ismail mówi, że to fanatyzm niszczy człowieka. Sędzia zarzuca mu bluźnierstwa, nawet on wkrótce nie zdoła go ocalić. Ismail twierdzi, że jego miłość do Boga jest tak wielka, że jest gotów na śmierć. Dzieci ani rodziców się nie wybiera. Przypomina, że ojciec sędziego szedł tą samą drogą, był szejchem. Ebsuud odpiera, że on nigdy nie bliźnił i rozsławiał prawo szariatu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz