piątek, 27 listopada 2015

Odcinek 224 streszczenie (105/106 odcinek turecki)

Afife przyłapuje Nurbanu na spoglądaniu w gwiazdy poza pałacem. Dziewczyna jest schwytana

Sulejman rozmawia z Beyazıtem. Martwi się o jego stosunki z Selimem. Czegoś mu zazdrości, stara się brata upokorzyć. Część odpowiedzialności ciąży także na nim. Beyazıt odbija piłeczkę, że w takim razie inni ponoszą też winę za jego błędy.
Następnie Beyazıt wchodzi do namiotu Selima. Przeprasza go za swoje zachowanie, powinien wiedzieć, że takie zachowanie to wstyd dla Selima. Brat mówi, że to wszystko kompromitacja, to Beyazıt nasłał pewnie zbójców. Beyazıt nazywa go tchórzem i wychodzi.

Strażnik zabiera Cecilię z lochu. Zaprowadza ją przed oblicze Hurrem, towarzyszy im Afife. Sułtanka opowiada o dziewctwach niewolnicy. Cecilia wyjaśnia swoje motywy. Chciała tylko poznać swoje przeznaczenie. Jest ono wyłącznie w rękach Hurrem. Afife sugeruje, że niewolnica zwariowała. Cecilia siada przy sułtance i mówi, że w sercu Hurrem płonie ogień, a ona dostrzegła w nim siebie, swoje przeznaczenie. Chce wyjechać z Selimem, prosi o to Hurrem. Sułtanka wybacza jej, ale po raz ostatni. Jeszcze jeden wybryk, a trafi na targ. U stóp Hurrem leży rysunek zostawiony przez Cecilię.

Yahya informuje Mustafę, że złapano kupca Kazyma. Książę chce osobiście go zobaczyć Mahidevran obwinia siebie za ostatnie wydarzenia, patrząc w rozbite lustro. Fidan każe jej to wyrzucić

Rustem przybywa do obozu sułtana. Informuje Sulejmana o ataku na Mustafę. Kiedy władca dowiaduje się, że syn żyje, oddycha z ulgą. Jest jednak zły, że ktoś miał odwagę zaatakować jego syna. Wściekły bierze go za połać ubioru i zaczyna krzyczeć.

Mihrimah idzie do matki. Jest zła, że Mustafa ledwo uszedł z życiem. Matka coś przed nim ukrywa. Hurrem tłumaczy, że nie ma z tym nic wspólnego. Ma ufać tylko jej, mimo że to właśnie oni odebrali jej syna.

Mustafa i straże walczą z poplecznikami kupca. Książę chce wiedzieć, kto wydał rozkaz. Okazuje się, że był to Azis Ağa ze stolicy, człowiek Rustema. Mustafa wyjmuje miecz, ale w końcu nie zabija kupca.

Hurrem wchodzi do komnaty sułtana. Jest wstrząśnięta zabójstwem nienarodzonego dziecka Mustafy. Sulejman oznajmia, że wiele osób ucierpi, jeśli to się nie wyjaśni. Gdyby kobieta go nie zasłoniła, jego syn by nie żył.

Mahidevran chce wiedzieć wszystko od Mustafy. Książę mówi, że w końcu 'urwie Hurrem łeb'.

Mihrimah i bracia są w komnacie. Beyazıt jest wściekły, że coś takiego stało się Mustafie.

Hurrem zwraca uwagę, że bracia chcą odwiedzić Mustafę, ale to niebezpieczne. Do komnaty wchodzi Rustem. Informuje, że za atak odpowiedzialny był kupiec Kasym, handlarz pszenicą. Dręczył mieszkańców Amasyi, przestępca. W ten sposób Mustafa się mu naraził, chciał po prostu sprawiedliwości. Pokazuje władcy list. Podobno kilku napastników pochodziło z Persji. Wskazuje, że wsparcie musiało pochodzić stamtąd. Sulejman chce zostać sam. Nie może uwierzyć w to, co się dzieje.

Rustem informuje Hurrem, że nie dotarli jeszcze do kupca. Sułtanka boi się, że Mustafa go znajdzie.

Okazuje się, że ktoś otruł Kazyma... Mustafa jest wściekły. Odtąd będzie mówił językiem swoich wrogów.

W haremie dziewczęta szykują się do dnia. Cecilia patrzy krzywo na Valerię.

Cihangir martwi się co zrobi bez braci. Hurrem nie chce pośpiechu, chodzi także o wydatki, ale Beyazıt jest niecierpliwy. Selim żegna się z rodziną.

Valeria podchodzi do Cecilii. Nie może się doczekać wyjazdu. Cecilia jest na nią bardzo zła, a Valeria jeszcze to podsyca.

Hurrem nazywa Selima przyszłym władcą. Jeszcze raz go ściska, Beyazıt wszystko rejestruje. Na koniec życzy wsparcia bratu.

Strażnicy są niecierpliwi. Yahya wychodzi do nich z pałacu. Jeden z nich przekazuje mu wiadomości dla Mustafy. Następnie Yahya daje księciu list od posłańców. Mustafa chce widzieć strażników. Barbarossa pisze, że może im zaufać.

Fahriye każe dziewczętom ustawić się. Valeria patrzy z triumfem na Cecilię. Nadchodzi książę Selim. Dziewczyna patrzy na niego z żalem, ale potem podnosi głowę i wybiega. Musi się widzieć z sułtanką Hurrem.

Mihrimah mówi, że Beyazıt i Selim chyba się pokłócili. Nagle do komnaty wbiega Cecilia, pada Hurrem do kolan. Godzi się na wszystko, ale prosi ją o pomoc. Może ją zabić lub pozwolić wyjechać. Hurrem dziwi się, że Cecilia tak bardzo tego chce. Wstaje, a dziewczyna również się podnosi. Pozwala jej na wyjazd, wszyscy są zaskoczeni. Chce zostać z nią sama. Cecilia się cieszy.

Rustem informuje sułtana o problemach Fenrizade, sędzi religijnego. Na dodatek Kazym został już stracony. Do komnaty wchodzi Selim. Żegna się z ojcem.

Hurrem dziwi się postępowaniu Cecilii. Ona się tłumaczy, że to jej przeznaczenie. Hurrem lubi mądre kobiety, ale tylko wtedy, kiedy służą jej. Przypomna ją samą wiele lat temu. Ma jednak wątpliwości. Cecilia będzie jej szpiegiem i nałożnicą syna. Dostanie szczegółowe informacje. Cecilia jest rozpromieniona. Hurrem nadaje jej nowe imię Nurbanu - kobieta, która promienieje. Nurbanu ma jeszcze jedną prośbę - chce, aby Valeria została w Topkapi.

Wieczorem dziewczęta wyjeżdżają. Teraz to Cecilia rzuca Valerii spojrzenie pełne pogardy. Valeria siedzi pochmurna.

Nad rankiem mężczyzna, który uratował Mustafę, jest w mieście. Informuje tajemniczą zamaskowaną osobę, że będzie chronił Mustafę, książę doskonale sobie radzi, sam wysłał dobry sygnał Hurrem i Rustemowi.

Hurrem budzi się. Widzi na łóżku szkatułę. Prezent dostaje także Rustem. W dzbanek jest głowa Azis Aği. Z kolei Hurrem oddała się szybko od szkatuły. Był w niej skorpion.

Później Hurrem nie może spać, jest jej duszno. Wychodzi na balkon. Słyszymy jej monolog, brak w niej radości.. Fahriye budzi się i widzi, że sułtanki nie ma. Widzi ją na zewnątrz, łapie mdlejącą rudowłosą.

Pewien powóz jedzie drogą. Kobieta pstryka, zatrzymuje się on. Wysiada z powozu i wyjmuje jabłko z kosza przychodzącego mężczyzny. Chce kupić owoce. Mężczyzna daje jej je za darmo, wkłada do sukni. Jej sługa płaci, a ona odkrywa twarz, jak chciał tego kupiec. Jej towarzyszki częstują się. Kobieta mówi, że ma ważne zadania w pałacu.

Niewolnice w haremie są poruszone. Gulfem dowiaduje się od Afife, że Hurrem źle się poczuła. U sułtanki jest medyczka, życzy zdrowia. Fahriye nakazuje jej milczenie, nikt nie może wiedzieć, że sułtanka przekwita. Hurrem jest w złym stanie. To już koniec. Sumbul ją pociesza, ma wspaniałych synów. Hurrem wspomina narodziny Mehmeta, Mihrimah, Selima, Beyazıta, Cihangira. Ma łzy w oczach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz