czwartek, 12 listopada 2015

Odcinek 213 streszczenie (100/101 odcinek turecki)

Sulejman jest pogrążony w śnie. Idzie korytarzem, słyszy głos ostrzeżenia. Kieruje się korytarzem. Jest w rynsztunku bojowym. Kiedy dochodzi do końca słyszy głosy - ojcze! Sulejman idzie za szeptami.
Dochodzi do drzwi, otwiera je i widzi martwych ludzi w całunach. To wszystkie jego dzieci, nawet Mihrimah. W tle bije dzwon. Nagle sułtan słyszy szept Hurrem - Sulejman. Także jej zwłoki leżą na poboczu komnaty. Sułtan pada przy ciele ukochanej, po chwili jednak podnosi się. Ciężko dyszy, zaczyna krzyczeć, wyjmuje miecz i wybiega, wymachując nim.
Kiedy jest w swojej komnacie, widzi Mustafę na tronie. Jego miecz jest ubroczony krwią.

Sułtan budzi się z krzykiem.

Nastaje ranek. Do komnaty Sulejmana wchodzi Şah. Sułtan całuje ją w czoło, nazywa ukochaną siostrą. Zapowiada, że Lufti otrzyma zasłużoną karę. Sułtanka mówi jednak, że jest świadoma zniewagi, ale prosi o darowanie życia Luftiego, ze względu na Esmahan. Ta kara mocno nią wstrząśnie, nie chce ona niszyć jej życia. Błaga o litość ze względu na córkę.

Rustem jest u Hurrem. Sułtanka mówi jednak, że teraz nie trzeba spoczywać na laurach, ale ma nadzieję, że to on zostanie wielkim wezyrem.

Lufti stawia się u sułtana. Władca informuje, że go rozczarował. ,,Mój wielki wezyr nie powinien doprowadzić się do tego stanu." Następnie krzyczy, że powinien on zostać ścięty, nie może wydawać takich kar na kogokolwiek. Obok wciąż siedzi Şah. Patrzy wymownie na sułtana. Sulejman odpiera, że ze względu na prośby Şah, jego wcześniejsze zasługi i Esmahan będzie wygnany do Dimetoki, której już nigdy nie opuści. Straże zabierają Luftiego.

Ebusuud potępia przed Paszami postawę Luftiego. Barbarossa stwierdza, że państwo straciło jednak wielkiego męża stanu. Jeden z Paszów chce, aby to Husrev został następcą Luftiego. Nadchodzi sułtan i prosi do siebie Rustema. Ebusuud patrzy wymownie na Barbarossę.

Rustem donosi sułtanowi, że Mustafa spotkał się z posłem Łaskim. Sulejman chce znać całą prawdę, do czego zmierza książę. Pasza zwraca uwagę na duże poparcie janczarów do Mustafy. Na miejsce buntowników pojawią się nowi. Manisa jest blisko, książę szybko może pokonać odległość, zwłaszcza podczas wojny.

Paszowie myślą, że to pewnie Rustem zostanie kolejnym wielkim wezyrem.

Na korytarzu Hurrem spotyka Şah. Słyszała, co się stało. Şah odpiera, aby się tak nie cieszyła, bo nadal tu jest. Mąż został wygnany, bo tego chciała. Nie potrzebuje go, aby się jej pozbyć. Twierdzi, że to Husrev zostanie wielkim wezyrem. Hurrem twierdzi, że powinny się zjednoczyć, inaczej Hatice znowu wychyli się naprzód.

Sułtan informuje, że wielkim wezyrem zostaje Sulejman Paşa. Dostaje onkaftan. Rustem nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy. Sułtan chce, aby nowy wielki wezyr został jeszcze na chwilę, inni wychodzą. Chce on, aby Sulejman wykonał pewną ważną decyzję w sprawie Mustafy.

Tymczasem Mustafa strzela z łuku. Nadchodzi Barbarossa z Yahyą. Książę chwali się nowymi łukami, które mają większą nośność. Hizir Reis przypomina, że wróg nie czeka jednak w miejscu.

Sumbul donosi Rustemowi, że Barbarossa wyjechał nagle na rozkaz sułtana. Zresztą władca wygląda na zmartwionego. Rustem twierdzi, że admirał jest wpływowy tak jak kiedyś Ibrahim Paşa. Każe jednak przekazać sułtance, że książę znowu został trafiony.

Barbarossa informuje o plotkach na temat spotkania z posłem. Na rozkaz sułtana ma doprowadzić księcia do stolicy. Mustafa jest lekko zaniepokojony.

Sulejman wspomina, kiedy mały Mustafa nie chciał się uczyć i jak mu tłumaczył powody, dla których to jest ważne. Do komnaty wchodzi Cihangir, który cieszy się,  przyjazdu brata.

Hatice martwi się, co powiedzą Mahidevran. Şah jednak również nic nie wie. Mahidevran wchodzi do komnaty. Mówi, że już od kilku dni nie śpi z niepokoju o syna.

Rustem z Husrevem dogryzają sobie w sprawie posła Łaskiego. Sulejman Paşa ich uspokaja. Nadchodzi książę Mustafa. Gratuluje awansu nowemu wielkiemu wezyrowi. Pyta się następnie o samopoczucie Husrev Paszy. Rustem mówi o tym, że raczej nie może powiedzieć za to chyba o dobrym samopoczuciu księcia.

Sulejman jest zamyślony, a Cihangir opowiada o swojej tęskonocie do braci. Chce ich często odwiedzać. Synek pyta się, czym tata tak się martwi, ponieważ się nie uśmiecha. Kładzie dłoń na jego ramieniu, a potem przytula.

Mahidevran cały czas jest pełna niepokoju. Jeśli Hurrem i Rustem maczali w tym palce, może być tylko gorzej. Co do Luftiego to Hatice mówi, że to Şah się z nim rozwiodła. Sułtanka tłumaczy, że już dawno powinna to zrobić. Esmahan wyjechała tymczasem do ojca. Mahidevran za to chce od razu pojechać do pałacu.

Cihangir spotyka Mustafę i przytulają się. Wszystko widzi ukryty za rogiem Sumbul. Następnie idzie do Fahriye, chce, aby ta poinformowała Hurrem, że Mustafa jest u sułtana.

Książę stawia się u ojca. Pyta się, dlaczego wysłał on Barbarossę. Sułtan odpiera, że uznał, że tak będzie dobrze. Mustafa informuje, że odesłał posła. Nie zrobił nic wbrew woli. Sulejman jest jednak zły za sam fakt przyjęcia posła innego państwa.

Malkoçoğlu rozmawia z Nasuhem i Barbarossą w sprawie Mustafy. Efendi stwierdza, że wysłanie posła do Manisy to sprawka Rustema. Barbarossa twierdzi, że sprawy idą w złym kierunku.

Sułtan twierdzi, że syn po raz trzeci go już nie posłuchał. Nie wątpi w jego dobrą wolę, ale z błędów powinien czerpać naukę. Przechodzi do meritum sprawy. Niedługo będzie wojna. Mustafa zostanie jako zarządca Konstantynopola. Po powrocie z wojny wyjedzie jednak nie do Manisy, ale Amasyi. Mustafa ma łzy w oczach.

Mahidevran przybywa do pałacu. Chce widzieć syna, Afife próbuje ją uspokoić. Fahriye widzi wszystko z balkonu.

Mustafa chce znać powody decyzji. Sułtan mówi, że to nie kara, ale nagroda. Amasya jest znacznie ważniejsza. Mehmet nie ma doświadczenia, a Mustafa ma go tyle, że stawia się na jego miejscu, podejmując decyzje. Książę wspomina dawne słowa ojca o dojrzałości. Teraz dopiero je rozumie. Dorósł, a jego niewinność zniknęła. Następnie wychodzi, a sułtan uderza pięścią w stół.

Mustafa spotyka Mahidevran. Każe jej wysłać wiadomość do Manisy, aby przywieźli rzeczy. Mahidevran i Gulfem są wstrząśnięte wieściami o jego władzy nad Amasyą.

Mustafa jest w ogrodzie, Yahya do niego dołącza.

Tymczasem Sumbul powstrzymuje Mahidevran przed wejściem do komnaty Hurrem. Sułtanka płacze i kołacze w drzwi, rzuca obelgi w jej stronę. Mówi, że zapłaci za to, że doprowadziła do wygnania jej dziecka. Pożałuje tego.

Sulejman informuje Paszów, że książę Mustafa zostanie wysłany do Amasyi. On sam zaś przejmie władzę nad Anatolią. Barbarossa mówi do Rustema, że kiedy on czyścił stajnie, on sam dowodził już flotą na morzu. Może być nawet wielkim wezyrem, ale w jego oczach jest nikim. Wiadomo, dzięki komu tu trafił. Bez kobiet się nie liczy. Księciu nie można zaszkodzić, bo to on jest ulubieńcem armii i przez to najsilniejszym następcą tronu.

Mustafa przypomina sobie słowa Ibrahima, że jeśli nie zajmie tronu, to władzę przejmie Hurrem. Szepcze do siebie, że do tego nie dojdzie. Yahya stoi za nim.

Hatice śmieje się z słów Şah odnośnie sytuacji w pałacu, że to niby ich wina, a następnie podchodzi do okna, gdzie widzi Mustafę.

Do komnaty sułtana wchodzi Mehmet, Selim, Beyazıt. Stają w szeregu. Sułtan informuje, że Mehmet dołączy do wyprawy, a Selim i Beyazıt obejmą we władanie prowincje. Po wojnie jednak Mehmet wyjedzie do innej prowincji niż wcześniej wskazał.

Hatice wychodzi do Mustafy. Książę wspomina Ibrahima i jego śmierć (w pięknych słowach). Mówi, że sprawcy tego wydarzenia gotują mu ten sam los. Opowiada.ciotce o wygnaniu do Amasyi. ,,Zostałem wypędzony z raju, jestem już w piekle". Hatice go przytuliła, a Şah również wychodzi na zewnątrz i się im przygląda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz