niedziela, 29 maja 2016

WSK - odcinek 19 streszczenie

Kosem i Hadżi Aga wychodzą z komnaty sułtana. Rozmawiają o sułtance Safiye. Hatun twierdzi, że Safiye to mądra sułtanka i od teraz będzie wspierać Padyszacha. Aga się śmieje. Kosem nie chce by Hadżi wysyłał sułtanowi inne kobiety, ale ten zapewnia ją, że sułtan świata poza  nią nie widzi. Wspomina o Rashy Hatun. Aga powiadamia Kosem, że była Rasha w ciąży i zginęła razem z dzieckiem.

Zulfikar w obozie Celalich próbuje się rozwiązać. Rozmawia z Paszą, z którym siedzi w jednej celi. Ma być on wolny i wypomina Zulfikarowi, że jego ukochany sułtan go nie uratuje. Zulfikar mówi, że będzie wierny sułtanowi i zabije go. Ten śmieje się, że ciekawe jak to zrobi. Zulfikar odpowiada, że gołymi rękami, zaczyna go dusić. Kiedy jeden z Celalich chce ich rozdzielić, dowódca Janczarów go zabija. Zulfikar kradnie broń i ucieka. Słyszy z oddali, gdzie ma być przewieziona Rasha Hatun. Celali zauważają, że Pasza leży zabity, a Zulfikar uciekł.

Ahmed rozmawia z Hudayi'em. Dziękuje mu, że zawsze jest przy nim. Sułtan wspomina słowa swojego przodka, że władza to tylko dużo hałasu. Aziz Mahmud mówi, że wybaczył ludziom biorącym udział w buncie, naprawił straty, nakarmił głodnych. Twierdzi, że wszyscy zobaczyli, że porządku nie tworzy się przemocą, tylko sprawiedliwością. Ahmed pragnie w najbliższym czasie odwiedzić jego zgromadzenie.

Sułtan karze Hadżiemu wezwać sułtankę Safiye.

Safiye przychodzi do Fahriye. Mówi, że Ahmed nie chce ich widzieć, że to jej córka jest tego powodem i ma to zmienić. Fahriye mówi, że nie wyjdzie za Dervisa. Safiye upiera się, że wyjdzie i to prędko.

Bracia Giray są prowadzeni do lochu. Mehmed podaje Sahinowi rękę i uderza go. Mówi, że to jest ten jego tron i jego komnata. Mówi, że myszy będą wezyrami. Sahin odpowiada mu, że on chociaż go nie sprzedał, tylko chciał spełnić marzenia. Mehmed pyta czy przewidział śmierć w tym okropnym miejscu. Sahin również go uderza. Zaczynają się bić, strażnicy ich rozdzielają.

Hadżi Aga mówi Safiye, że sułtan ją wzywa.

Cennet Kalfa idzie korytarzem, zaczepia ją Nasip Aga. Pokazuje jej pierścień. Mówi, że dostał go od ojca faworyty sułtana.

Safiye jest u Ahmeda, mówi, że cieszy się, że wyzdrowiał. Sułtan mówi, że dopóki żyje nikt nie ma prawa wskazywać jego następcy. Karze jej wyjechać do Starego Pałacu. Twierdzy, że gdyby nie to, że jest jego babką, już dawno skazałby ją na śmierć. Safiye wspomina, że dał im słowo. Pokazuje dokument. Za wypłatę żołdu, pozwolił jej zostać w pałacu. Do komnaty zostaje wniesione złoto. Ahmed oddaje jej je i niszczy dokument.

Safiye spotyka przed komnatą sułtana Handan. Valide życzy jej szerokiej drogi. Mówi, że w Starym Pałacu nie ma luksusów. Safiye mówi, że ona tam wyjedzie, bo sułtanki Safiye nikt nie zdoła wygnać, lecz Handan śmieje się po jej słowach.

Safiye jest wściekła. Wchodzi do swojej komnaty, karze Cennet wezwać Mahpeyker.

Hadżi Aga rozmawia z Handan na tarasie. Mówi, że szkoda, że nie widziała miny Safiye. Valide widzi, że Ahmed rozmawia z Dervisem. Hadżi pyta co ją martwi. Handan wchodzi do komnaty. Mówi, że chce porozmawiać z synem w cztery oczy, lecz Ahmed nie ma nic do ukycia przed Dervisem. Po chwili zastanowienia Handan zaczyna mówić, że sułtanka Safiye zrobi wszystko by stąd nie wyjechać i nie mogą poddać się jej intrygom.

Cennet mówi Kosem, że Safiye ją wzywa. Karze jej natychmiast iść. Hatun mówi, żeby uważała na słowa, bo nie jest jej służącą tylko faworytą władcy. Kalfa mówi, że szybko się uczy, a język się jej wyostrzył. Dla żartu kłania się jej i nazywa ją "sułtanką Kosem".

Handan przychodzi do Dervisa. Mówi, że tego co jej powiedział, w dniu kiedy wybuchł bunt, nie da się zapomnieć. Mówi, że nie chce dźwigać cudzych grzechów. Pasza zapewnia ją, że są wyłącznie jego i nigdy już o nich nie wspomni. Valide Sultan chce by trzymał się z daleka od pałacu i jej syna, bo nie jest pewna czy i jego nie zechce otruć. Chce wyjść, ale Dervis ją zatrzymuje. Pyta jak śmie tak mówić, przecież całe życie... Handan nie pozwala mu dokończyć. Twierdzi, że człowiek, który zdradził jednego sułtana, może zdradzić i drugiego. Karze mu znaleźć rozsądny pretekst i podać się do dymisjii.

Safiye czeka w swojej komnacie. Na ziemi leży rozsypane złoto. Przychodzi Kosem. Sułtanka karze jej podejść. Mahpeyker mówi, że  jej nowe imię to Kosem. Safiye mówi, że Handan i Dervis podburzyli sułtana przeciwko im, a Ahmed kazał ich wygnać. Twierdzi, że nawet ich nie wysłuchał, ale wie, że jej się uda. Karze jej przekonać sułtana, by mogli zostać w Topkapi. Kosem mówi, że zrozumiała, ale jest coś czego sułtanka nie rozumie. Zgadza się z sułtanem, powinna z stąd wyjechać, ponieważ jej miejsce jest w pałacu Łez.

Ahmed idzie przez harem z Hadżim, dziewczęta śpią. Sułtan wchodzi do komnaty Kosem, kobieta również śpi. Sułtan budzi ją, mówi, żeby poszła z nim.

Safiye rozmawia z Cennet i Bulbulem. Pyta czy jej miejsce jest w pałacu Łez, nazywa Kosem niewdzięczną. Kalfa mówi, że gdyby nie sułtanka nikt by na nią nie spojrzał. Bulbul również w to nie wierzy, mówi, że wykarmili żmiję na własnej piersi. Safiye mówi, że chcą ich wygnać, a na każdym kroku w tym pałacu są ich wspomnienia - cierpienie, śmierć, narodziny, szczęście. Ma łzy w oczach. Cennet sięga po husteczkę, na dywan wypada pierścień matki Kosem. Kalfa podnosi go, twierdzi, że ma świetny pomysł.

Ahmed prowadzi Kosem do pewnej komnaty. Pomieszczenie wypełnione jest nowymi sukniami, biżuterią. Sułtan mówi, że to wszystko należy do niej. Kosem jest zadowolona, całuje Ahmeda. Sułtan podarowuje jej kolię - tulipana. To symbol dynastii, mogą go nosić jedynie jej członkowie.

Safiye trzyma w ręku pierścień. Cennet opowiada jak go zdobyła i do kogo należy. Safiye mówi, że Kosem wpadła w ich sidła i już im się nie wymknie.

Kosem budzi się w komnacie sułtana. Poprawia włosy w lustrze. Jej portret jest zakryty, kapie z niego czerwona farba. Kobieta podchodzi i zdejmuje zasłonę, obraz jest zniszczony. Jej twarz na nim pokryta jest czerwoną farbą.

Sułtan rozmawia z Nasuchem Paszą i Dervisem o wojnie. Nasuch ma stanąć na czele wojska i zaatakować Celalich. Nie udaje mu się przekonać sułtana, by osobiście stanął na jego czele.

Safiye idzie korytarzem. Woła ją Kosem. Opowiada, że gdy spała ktoś wszedł do komnaty sułtana i wylał na jej portret czerwoną farbę. Safiye mówi, że zobaczy co dopiero jej zrobią. Kosem mówi, żeby robiła co chce, ale decyzja i tak się nie zmieni, a ona wyjedzie do Starego Pałacu. Safiye zauważa jej kolię. Mówi, że to, że nosi symbol ich dynastii, nie czyni jej sułtanką, jest tylko zwykłą nałożnicą. Kosem przyznaje jej rację, ale mówi, że jest nałożnicą, której nawet sułtanka Safiye potrzebuje by zostać w pałacu. Safiye wypomina jej, że nie stanęła po ich stronie, tylko wybrała zdradę. Kosem mówi, że staneła po stronie sułtana, nie bała się, nie płakała nad losem i nie chciała uciec tak jak Safiye. Sułtanka jest zła, karze jej odejść.

Bulbul karze Kosem zaczekać. Mówi, żeby błagała o wybaczenie. Hatun pyta czy ma przepraszać za to, że jest wierna sułtanowi. Twierdzi, że Safiye i tak wyjedzie. Bulbul próbuje ją przekonać by tego nie robiła.

Handan jest w swojej komnacie. Przychodzi Halime. Mówi, że podobno sułtan kazał wygnać Safiye. Valide mówi, że wydała rozkaz by nakarmiono biednych, rozdano chałwę. Halime, mówi, że na jej miejscu jeszcze by nie świętowała, bo przecież to sułtanka Safiye i tak łatwo się nie podda. Przychodzi Hadżi Aga. Mówi coś Handan na ucho. Widać zdziwienie i jednocześnie przerażenie na jej twarzy.

Sułtan ogląda zniszczony obraz. Kosem przytula się do Ahmeda. Martwi się, że ten człowiek i jego może ksrzywdzić.

Dudu Hatun mówi Dervisowi, że sprowadziła wszystkich, którzy zajmowali się komnatą sułtana. Pasza ich wypytuje, lecz nikt się nie przyznaje. Karze ich ukarać, wtedy jedna z dziewcząt wspomina o jeszcze jednej kobiecie, która jest winna. Dudu karze ją znaleźć. Przychodzi sułtanka matka, wchodzi do komnaty sułtana.

Handan, Dervis, Ahmed i Kosem w komnacie. Pasza mówi sułtanowi, że wiedzą kot jest winny i zostanie ona zaraz przyprowadzona. Handan twierdzi, że to sprawka sułtanki Safiye. Ahmed odpowiada, że jutro stąd wyjedzie. Przychodzi Dudu Hatun, mówi, że nigdzie nie mogą znaleźć tej służące. Ahmed karze wygnać wszystkich, którzy służyli rano w jego komnacie. Handan zauważa kolię na szyi Kosem.

Cennet nachodzi Hadżiego od pleców i straszy go. Pyta czy pamięta jak się za nią uganiał. Aga karze jej być cicho, ponieważ jeszcze ktoś pomyśli, że to prawda. Mówi, żeby nie kłamał. Twierdzi, że gdy spalono jej twarz, pocieszał ją i obiecywał, że ją weźmie. Ten karze jej wypluć te słowa. Pyta co by z nią robił, przecież on nie całuje i nie kocha. Hadżi dodaje, że pewnie by ją w ramkę oprawił, szybko odchodzi.

Dervis mówi Handan, że każdego dokładnie przepyta i żaden zdrajca nie zbliży się do sułtana. Ta mu odpowiada, że to on powinien trzymać się od niego z daleka. Pasza zapewnia ją, że nigdy ich nie zdradził. Sułtanka odchodzi. Pewien Aga daje Dervisowi list od Sahina Giraya, Chanzade chce go widzieć.

Safiye spotyka się z Nasuchem Paszą. Powiadamia, że ma stanąć na czele wojska i nie udało mu się przekonać sułtana, by osobiście to zrobił. Safiye chce by go przekonał, bo inaczej Ahmed wygna ich do Starego Pałacu. Nasuch mówi, że ciągle przeszkadza mu Dervis. Safiye pyta czy ojciec Kosem miał na imię Enzo. Mówi, że trzeba zranić tą kobietę












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz