wtorek, 28 czerwca 2016

WSK - odcinek 32 streszczenie

Iskender idzie ulicą. Zaczepiają go Janczarzy i pytają czy nie powinien być w koszarach. Ten odpowiada, że musi się z kimś zobaczyć. Mówią mu, że trwają przygotowania do wojny i wszyscy muszą być na swoich stanowiskach, zabierają go do korpusu.

Kosem czyta książkę w swojej komnacie. Przychodzi Cennet i mówi, że sułtan nadal milczy.

W tle leci piosenka Anastazji/Kosem. Widzimy kolejno - sułtana na dziedzińcu; ciężarną Kosem przed lustrem; zamyśloną Safiye wpatrującą się w okno; smutną Fahriye w zakonie; Dervisa w swoim pałacu; Handan wpatrującą się w kominek; Halime w swojej komnacie; Ahmeda z Osmanem na rękach; sułtana przechodzącego przez harem, a wśród ustawionych dziewcząt Kosem, Cennet i Eycen; Safiye zdejmującą koronę i zdmuchującą świecę. (To wszystko działo się podczas przeskoku czasowego, mija 7 miesięcy.)

Kosem zaczyna rodzić. Każe powiadomić sułtana.

Cennet przybiega do sułtana. Powiadamia go, że sułtanka Kosem zaczęła rodzić.

Kosem rodzi, medyczki są przy niej.

Pod komnatę Kosem przychodzi Mahfiruze. Ma nadzieję, że jej rywalka nie urodzi chłopca. Cennet Kalfa wraca do Kosem. Chwilę po tym przychodzi sułtan, słychać płacz dziecka, więc Ahmed wchodzi do środka. Ahmed bierze nowonarodzonego syna na ręce.

Cennet Kalfa wychodzi do dziewcząt i ogłasza, że sułtanka Kosem urodziła zdrowego syna.

Sułtan nadaje synowi imię Mehmed, po wielkim przodku - Mehmedzie II Zdobywcy. Ahmed podaje Kosem syna. Nadal jest zły na Kosem, po chwili wychodzi bez słowa z komnaty.

Ahmed każe Hadżi'emu rozdać złoto. Służąca Mahfiruze, mówi, że gdy ona rodziła Osmana, to sułtan tak prędko nie wyszedł. Mahfiruze pyta jaki Kosem dostała z tej okazji prezent. Służąca odpowiada, że żaden. Rozmawiają o tym, że sułtan już nie pamięta o Kosem, a najstarszy książę jest najważniejszy.

Kosem mówi, że to najszczęśliwszy dzień w jej życiu - urodziła dziecko. Cennet mówi, że sułtanowi oczy błyszczały, kiedy się dowiedział. Kosem mówi, że pomimo tego wyszedł bez słowa. Myśli, że skreślił ją na zawsze, ale Eycen ją pociesza, że Ahmed napewno wróci gdy emocje opadną.

Hadżi Aga powiadamia Handan, że narodził się nowy książę, a sułtan nadał mu imię Mehmed. Valide jest szczęśliwa i chce go zobaczyć. Zarządca pyta czy sułtanka Safiye też zechce się wybrać do Seraju. Handan odpowiada, że raczej nie, bo jest wściekła na Kosem i od kilku dni nie opuszcza komnaty. Śmieją się i jedzą lokmę.

Bulbul przynosi Safiye lokmę, którą kazano rozdać na cześć syna Kosem. Sułtanka jest smutna, patrzy w okno. Zarządca mówi, że ten smutek i milczenie ją zniszczą. Mówi, że sułtanka Fahriye wciąż przysyła listy i błaga o odpowiedź. Safiye każe mu odejść.

Kosem przytula syna. Wchodzi Cennet. Świeżo upieczona mama pyta ją co powiedział sułtan, ale Kalfa odpowiada, że nawet go nie spotkała, bo jest na obradach. Kosem wie, że to kłamstwo, bo sułtan nie przyjął Cennet. Nie wytrzymuje i idzie z nim porozmawiać.

Trwają obrady z Wielkim Wezyrem. Dervis podaje mu rozkaz od sułtana. Lala Mehmed Pasza czyta go. Ahmed mianował go strażnikiem wschodniej granicy i kazał zaatakować Persów. Wielki Wezyr podejrzewa, że komuś nie podoba się jego obecność. Mówi Dervisowi, że miał wpływ na sułtana i chce się go pozbyć. Wszystko z oddali słyszy Zulfikar Aga. Dervis każe mu się szykować, bo niedługo stąd wyjedzie. Lala Mehmed zaczyna na niego krzyczeć, lecz po chwili pada na ziemię.

Kosem idzie korytarzem, spotyka Mahfiruze, która gratuluje jej zostania matką. Chwali się, że to jej syn - Osman zasiądzie na tronie. Kosem jej odpowiada, że najstarszy syn Sulejmana - nie zasiadł na tronie, najstarszy syn Halime również marnie skończył. Kosem twierdzi, że nie ważne, który z książąt jest najstarszy, władzę zdobywa ten, który jest najsilniejszy, a jego matka ma silniejsze wpływy. Mahfiruze pyta ją o jakich wpływach mówi, skoro sułtan od miesięcy na nią nie patrzy.

Zulfikar powiadamia sułtana, że Wielki Wezyr zasłabł podczas obrad - źle się poczuł podczas sprzeczki z Dervisem Paszą. Marszałek wyznaje, że Dervis uważa, że Lala Mehmed symuluje, ponieważ nie chce jechać na wojnę. Zulfikar broni Wielkiego Wezyra. Nadchodzi Kosem, a wtedy Ahmed, a za nim Zulfikar wchodzą do komnaty. Po chwili Marszałek wraca i prosi Kosem do środka.

Kosem staje przed obliczem sułtana. Kosem twierdzi, że wie, że go zraniła. Ahmed mówi, że napisała wiele listów, ale w żadnych nie było "tej prawdziwej Kosem". Ta mu odpowiada, że nie było jej, ponieważ zabito ją - zrobiła to sułtanka Safiye. Sułtan twierdzi, że Kosem złamała mu serce, każe jej wracać do siebie i zająć się dzieckiem, ale ta mówi dalej. Wspomina, że został ojcem i doskonale zna uczucie miłości ojca do dziecka. Wyjawia, że jej ojciec przybył tu by ją odnaleźć, ale wpadł w ręce sułtanki Safiye. Sułtanka babka groziła jej, że go zabije i kazała przekonać go, by mogła zostać w pałacu. Kosem twierdzi, że go okłamała by ocalić ojca i mimo wykonania rozkazów Safiye, jej ojciec zginął. Mówi, że bała się powiedzieć mu prawdę i wykorzystała tajemnicę sułtanki Fahriye, by pozbyć się jej matki. Ahmed przytula ją.

Do Fahriye przychodzi Mehmed Giray. Ta pyta go co tu tutaj robi, każe mu o wszystkim zapomnieć, bo przez niego omal nie straciła życia. Fahriye wyznaje, że nienawidzi go i jego miłości. Mehmed twierdzi, że jej serce mówi co innego. Kobieta mówi, że dla niego była gotowa zniszczyć dynastię, jeśli teraz stąd wyjdzie - zginie, a on wybrał swojego brata. Mówi również, że tamtego dnia wszystko się skończyło. Każe mu odejść, bo inaczej zacznie krzyczeć i wtedy Chanzade trafi przed oblicze sułtana. Fahriye nie chce by tu więcej przychodził.

Mehmed wychodzi z zakonu, zatrzymuje go pewnien mężcyzna. Okazuje się, że to Sahin. Pyta starszego brata co tutaj robi. Sahin mu odpowiada, że bez niego nie wyjedzie. Mehmed mówi, że wszędzie go szukają.

Cennet, Eycen i Golge są w komnacie Kosem. Kalfa się niecierpliwi, ponieważ Kosem długo nie wraca. Nagle Kosem wchodzi do komnaty i powiadamia, że sułtan jej wybaczył. Cennet pyta co takiego zrobiła. Odpowiada jej, że wyznała prawdę o ojcu i sułtance Safiye. Po tym przytula swojego syna.

Ahmed przyjeżdża do Safiye do Starego Pałacu. Mówi jej, że Kosem wszystko mu opowiedziała - całą prawdę o jej ojcu.

Handan pyta służącą co się dzieje. Ta jej odpowiada, że przyjechał sułtan i jest u sułtanki Safiye.

Safiye próbuje wytłumaczyć, że to kłamstwo. Ahmed jest zły. Mówi, że wszystko ma swojej granice, a jego cierpliwość również. Wydaje rozkaz - cały jej majątek trafi w ręce ubogich, od dziś nie dostanie z państwowego skarbca nawet jednej akczy.

Ahmed wychodzi z komnaty Safiye, czeka tam Handan. Sułtan mówi, że przyjechał po nią, bo jego pałac potrzebuje sułtanki matki. Każe jej prędko pakować rzeczy. Valide jest szczęśliwa.

Służąca przekazuje Bulbulowi wiadomość. Aga powiadamia Safiye, że sułtan wybaczył swojej matce i sułtanka Handan wraca do Topkapi. Safiye twierdzi, że nadeszła pora by zacząć działać. Bulbul pyta ją co planuje. Ta mu odpowiada, że położą kres rządom sułtana Ahmeda.

Mehmed Giray został wezwany do pałacu, spotyka się z Marszałkiem. Domyśla się, że chodzi o Sahina. Zulfikar mówi, że Sahin jakby się podziemię zapadł. Ten mu odpowiada, że nie wie gdzie jest jego brat. Marszałek twierdzi, że Sahin jest jego bratem, a Fahriye ukochaną - dlatego mu nie wierzy. Mehmed pyta czy mu nie ufają. Marszałek radzi mu wydać Sahina i zdobyć przychylność Padyszacha. Mehmed mówi, że szuka zdrajcy daleko, a może jest on gdzieś tutaj. Mówiąc to patrzy na Dervisa.

Mahfiruze i Kosem wraz z synami są u Ahmeda. Sułtan mówi, że ojcowie żyją w sercach swych dzieci nawet po śmierci, mówiąc to patrzy na Kosem. Twierdzi, że ich dynastia znowu  staje się silna. Kobiety zabierają synów. Wszyscy wychodzą, sułtan każe zostać jedynie Kosem. Widać zazdrość na twarzy Mahfiruze.

Przed komnatą sułtana Mahfiruze rozmawia ze służącą. Mahfiruze mówi, że nie może tego pojąć, przecież sułtan zapomniał o Kosem. Chce poznać prawdę. Uważa, że musi to zrobić dla swojego syna.

Handan idzie do Safiye, a Hadżi rozmawia z Bulbulem. Zastanawia się, kiedy tak jak Cennet przejdzie na ich stronę. Bulbul odpowiada, że dla niego Cennet już dawno umarła i pomimo tego, że powinęła im się noga, nie odpuszczą.

Handan mówi Safiye, że przyszła się pożegnać. Sułtanka babka każe jej nie tracić sił na przemówienia, bo jeszcze będzie ich potrzebowała. Handan mówi, że zniczy ją rozpacz po stracie dziecka, bo sułtanka Fahriye kiedyś będzie musiała opuścić zakon. Ta jej odpowiada, że sułtan wybaczy Fahriye, bo wszyscy wokół niego są do tego gotowi (ma na myśli Dervisa). Handan każe jej nie liczyć na Dervisa. Wyznaje, że Kosem i Dervis zastawili na nią zasadzkę. Safiye słysząc to śmieje się. Po wyjściu Handan - mina Safiye nie jest już tak wesoła.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz