wtorek, 8 września 2015

Odcinek 167 streszczenie

Sulejman wybiera się z Ibrahimem i Barbarossą na rejs statkiem. Kiedy jest sam z wielkim wezyrem pyta się, czemu nie była go wczoraj w meczecie. Ibrahim mówi mu o złym samopoczuciu Esmanur, a sułtan nakazuje udać się mu do meczetu dzisiaj. Pyta się go również, w jaki sposób chciałby umrzeć i czy myśli o tym. Ibrahim odpowiada, że sprawując tak ważne stanowisko ta myśl mu codziennie towarzyszy, chce zginąć jako jego brat, przyjaciel i druh.

Do pałacu przyjeżdża sułtanka Şah. Witają ją Hurrem i Afife. Cieszy się widokiem bratanicy i bratanków, ale chciała się też spotkać z sułtanem, który wyjechał z Ibrahimem. Przygotowano dla niej hamam, aby mogła się odświeżyć po podróży. Później spotyka się z Hatice, padają sobie w objęcia. Sułtanka jest jednak zawiedziona, bo myślała, że siostra zatrzyma się u niej. Şah wyjaśnia, że znajdzie czas na odwiedziny.

Hurrem rozmawia z Rustemem. Martwi się o wyjazd sułtana z Ibrahimem. Rustem pociesza ją, że jest z nim Barbarossa. Mówi, że lada dzień powinien wyjechać on (Rustem) do Tekke. Hurrem obiecuje, że kiedy wróci on do pałacu to na większym stanowisku. Za zasługi daje mu duży woreczek złota.

W Manisie umiera mały Sulejman. Fatma zawodzi nad kołyską dziecka. Mahidevran pociesza Mustafę, że będzie miał jeszcze dużo dzieci. Fatma przychodzi później do księcia. Mówi, że ma nadzieję, że Mustafa zemści się i Hurrem zapłaci za wszystko, co zrobiła i będzie czuła podobny ból.

Sułtan spotyka się z Şah i Hatice. Przeprasza za swoją nieobecność, wszyscy myśleli, że sułtanka przybędzie nazajutrz. Pyta ją, czemu Esmahan jej nie towarzyszy. Şah wyjaśnia, że jest ona przywiązana do ojca, jak Mihrimah do Sulejmana i razem z nim dołączy później. Do komnaty wchodzi Hurrem. Şah mówi jej, że jest częścią rodziny. Hatice jest oburzona. Potem sułtanki wychodzą, Şah chce wypocząć. Hatice dziwi się, czemu jest ona miła dla Hurrem. Siostra odpowiada jej, że gdyby wcześniej ją powstrzymali, władza rudowłosej sułtanki nie byłaby aż tak duża.

Omer Effendi, na zlecenie Rustema, podburza lud. Kiedy Ibrahim idzie do meczetu rozlegają się okrzyki, że nie jest on muzułmaninem, bo nie przyjął Koranu, a zamiast do meczetu chadza do kościoła. Wezyr jest wściekły. Podchodzi do jednego z mężczyzn i każe mu to powiedzieć prosto w twarz. Człowiek milczy, Ibrahim rzuca się na niego. Karze zabrać go do lochu i jutro wykonać egzekucję.

Sułtan jest na balkonie i zastanawia się nad słowami Ibrahima, jak chciałby umrzeć. Nadchodzi Hurrem i pyta się go, czy coś go martwi. Sulejman mówi jej o sprawie z Gulizar, a sułtanka zaprzecza swojemu udziałowi w tej sprawie.

Następnego dnia Şah przyjeżdża do pałacu Hatice i Ibrahima. Spotyka ją tam wielki wezyr i jest na początku bardzo zdziwiony. Hatice, Şah i Ibrahim siadają. Şah mówi, że Hatice wygląda na szczęśliwą, a sułtanka to potwierdza.

Tymczasem na targu zbiera się tłum, który jest zbulwersowany decyzjami Ibrahima Paszy. Mężczyźni wyruszają w stronę pałacu Hatice i Ibrahima. Sułtanki słysząc i widząc tłum są zaniepokojone. Ibrahim wychodzi przed pałac, straże zdążyły się już zebrać. Mówi, żeby ich przywódca pokazał się. Nikt się nie rusza. Wtedy wezyr mówi, że ktokolwiek to jest to tchórz. Mówi, że mają dwa wyjścia: rozejść się lub mieć przykre konsekwencje. Kiedy strażnicy wyjmują szable ludzie rozchodzą się.

Sułtan dowiaduje się o zajściu w meczecie. Każe wezwać Ibrahima, decyduje przy nim, że sprawę rozstrzygnie sędzia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz