wtorek, 13 października 2015

Odcinek 192 streszczenie

Esma dziwi się Mihrimah, że dała się złapać. Córka Hurrem odpiera, że taki był jej plan. Teraz matka powie o wszystkim sułtanowi.

Sulejman ma pretensje, że Malkoçoğlu wciąż gdzieś znika. Pyta się o wieści o Mustafie. Niestety

Hurrem karci córkę, Bali Bey mówi, że to ona poprosiła go o spotkanie. Zabrania jej opuszczać harem, każe zapomnieć o Malkoçoğlu. Więcej go nie zobaczy. Wtedy Mihrimah przypomina matce, że ta kiedyś obiecała jej, że pewnego dnia wyjdzie za mąż z miłości. Hurrem zaczyna zdawać sobie sprawę, że to przez uczucia Mihrimah dała się ona nakryć.

Gulfem ostrzega sułtana, przytacza mu słowa Hatice. Pozostaje on jednak nienaruszony.

Hatice jest sama w hamamie.
Legenda głosi, że ten kamień został stworzony z łez dwojga kochanków. Każdy, kto będzie go nosił, poczuje bicie ich serc - sułtanka nosi pierścień z kamieniem na palcu.

Şah rozmawia z mężem. Dowiaduje się, że Husrev zostanie wezyrem, więc Hatice nie zostanie odesłana do Rumelii. Stwierdza, że ten ślub wyjdzie wszystkim na dobre. Służąca informuje, że Hatice jest sama w hamamie. Zaniepokojona Şah natychmiast biegnie zobaczyć, czy nic jej nie jest.
Ş: Dostałam dobrą wiadomość!
H: Hurrem nie żyje? - śmieje się sułtanka.
Nawet na wieści, że Husrev będzie wezyrem, wybucha niezdrowym śmiechem.

Sulejman martwi się, że nie ma wieści od Mustafy. Hurrem go uspokaja, a następnie dowiaduje się, kto zostanie mężem Hatice. Sułtan informuje, że ślub odbędzie się na wiosnę, będzie szybki. Hurrem radzi, że małżeństwo powinno dojść do skutku po ich powrocie z wojny, dla ,,dobra Hatice".

Sługa informuje Mihrimah, że Bali Bey znowu opuścił pałac.

Kobieta pyta się Malkoçoğlu, kiedy się z nią ożeni. Szambelan wzdycha i podnosi się z łóżka. Tymczasem wszystko podsłuchują szpiedzy.

Sułtan rozkazuje, aby Ayaz Paşa ogłosił, że Husrev zostaje wezyrem. Przybywa Mustafa Paşa. Przynosi wiadomość od Rustema. Okazuje się, że wybaczył on Piri Paszy i stracił Iskendera, gubernatora Tekke.

Sumbul przynosi Hurrem list. Dobre nowiny - książę zbuntował się. Hurrem nie może w to uwierzyć.

Sulejman wzywa Mustafę do stolicy. Jest wściekły. Oskarża Barbarossę, że on też ma w tym swój udział, ponieważ zabrał księcia do koszar. Lufti próbuje jeszcze bronić księcia.

Mihrimah pyta się Cihangira, czy matka coś o niej mówiła. Po chwili wchodzi sługa, który przekazuje, że Malkoçoğlu odwiedza tawernę, gdzie od wielu lat spotyka się z Greczynką o imieniu Eleni.

Şah pyta się Esmahan, dla kogo się tak stroi. Wspomina, że niedługo wydadzą ją za mąż. Przerywa im Lufti, a Esmahan wychodzi na lekcje. Mąż przekazuje, że Mustafa sprzeciwił się sułtanowi, który natychmiast go wezwał. Şah jest mocno zaniepokojona.

Gabriella pyta się Mahidevran kiedy wróci Mustafa. Sułtanka jest ciekawa, czemu kobieta wciąż przybywa w Manisie. Pozbawia ją złudzeń, odnośnie związku z księciem. Gabriella odrzeka, że nawet o tym nie myśli. Do komnaty wchodzi Fidan, a Mahidevran wyprasza gościa. Po drodze Gabriella wpada na Rumeysę. Służąca gdzieś się spieszy, a kobieta nie zwraca na nią zbytniej uwagi.

Mahidevran jest przerażona na wieści o zachowaniu syna. Ciężko oddycha, zaczyna jej się robić słabo. Każe wysłać posła, chce o wszystkim wiedzieć.

Sulejman siedzi w zamyśleniu. Przypomina sobie swoje słowa do młodego Mustafy:
,,Zawsze noś przy sobie drugą broń. Jestem szczęśliwy, gdy widzę, jak silnym stałeś się mężczyzną, ale czasem ogarnia mnie smutek. Kiedy dorastasz oboje tracimy niewinność. To smutne, prawda?"

Tymczasem Mustafa przypomina sobie słowa Ibrahima, który ostrzegał, aby sułtan nigdy nie stracił do niego zaufania.

Do księcia przybył poseł, Hassan. Ma list od sułtana. Ojciec przekazuje mu, że ma się stawić w jego pałacu, aby prosić o wybaczenie.

Şah mówi sułtanowi, że to na pewno jakieś nieporozumienie. Mustafa nie stanąłby przeciwko ojcu. Błaga o litość. Sułtan odpiera, że od wszystkich oczekuje jednego - bezwzględnej wierności.

Hurrem jest zła na Ayaza, że nie wie nic o tym, że sułtan został wezyrem. Prywatne sprawy obchodzą go bardziej, niż dobro państwa. Jeśli nie doceni stanowiska - zginie. Książę musi zapłacić za swój błąd, a Ayaz musi sprawić, aby nikt nie ukoił gniewu sułtana.

Bali Bey i Nasuh rozmawiają, że na pewno Rustem jest winien wszystkim nieszczęściom. Wchodzi Hatice i prosi Malkoçoğlu, aby prosił o wybaczenie dla Mustafy. Przypomina, że przecież w tej komnacie zginął jej mąż.

Esmahan odwiedza Mehmeta. Dementuje plotki odnośnie jej związku z Bali Beyem. Mehmet mówi, że to chyba nic złego. Esmahan wychodzi, spotyka Mihrimah. Jest dość smutna. Mihrimah zwraca uwagę na uczucia Esmahan względem niego. To książę, więc ten związek nie byłby możliwy, a na pewno nie z nią.

Mahidevran rozmawia z przedstawicielem sułtana. On tylko bardziej potwierdza jej obawy.

Benito zmusza Gabriellę, aby zakończyła ich sprawę, kiedy tylko Mustafa wróci do pałacu. Kupiec zarzuca kobiecie, że to jej wina. Gabriella mówi, aby sam się przekonał, tej nocy będzie tylko jego. Zbliża się, po czym wbija mu nóż w rękę. Benito zwierza się pod jej szantażem, że jej siostra trafiła do haremu.

Mahidevran każe wszystkim wyjść. Gorzko płacze z niepokoju o syna. Prosi Boga o pomoc.

Papież narzeka, że nie potrafią zatrzymać Turków, w ubiegłym roku cudem ocalili Rzym. Karol V musi zawrzeć pokój z królem Francji, muszą się zjednoczyć przeciwko Imperium:
,,Albo oni zawrzą przymierze, albo Turcy zmiotą nas wszystkich z powierzchni ziemi".

Sułtan karze Bali Beyowi wysłać wiadomość o Franciszka. Potem sługa oznajmia przybycie Mustafy. Przed komnatą Lufti radzi księciu, jak powinien postąpić.

Sumbul przekazuje Hurrem, że Mustafa jest u sułtana. Mały Cihangir chce zobaczyć się z bratem, Fahriye go wyprowadza. Hurrem cieszy się, że Mustafa będzie błagał o litość. Sułtan już mu nie zaufa.

Hatice spotyka Mustafę na korytarzu. Daje mu różne rady, tak samo Şah. Nic tu nie jest takie jak dawniej - twierdzi Hatice.

Mustafa stawia się u ojca. Sułtan każe się mu cofnąć. Przypomina mu dzień, w którym wysyłał go na prowincję. Powiedział wtedy, że będzie reprezentował jego siłę i sprawiedliwość. Sulejman krzyczy na syna, jak śmie sobie drwić z ojca. Mustafa się tłumaczy. Sułtan krzyczy, jak Mustafa śmie jeszcze przedstawiać swoje racje, zamiast błagać go o litość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz