piątek, 30 października 2015

Odcinek 205 streszczenie

Nigar spotyka posłańca. Mężczyzna mówi jej, że Rustem dostał list z pałacu.

Rustem czyta wiadomość. Hurrem przekazuje, że wrogowie przejęli władzę nad Dywanem. Musi on zostać w Diyarbekir, ponieważ będą chcieli odebrać mu życie. Do komnaty wchodzi Nigar. Ma uśmiech na twarzy, mówi, że teraz powinien zrezygnować ze ślubu z Mihrimah, ponieważ nadejdzie jego kolej. Rustem bierze Nigar za szyję i przyciąga do drzwi. Radzi jej, aby uważała co robi, a potem odchodzi.

Sumbul przyprowadza Hurrem jedną ze służących Şah, gotową na jej rozkazy. Kobieta ma na imię Aksen. Sułtanka chce, aby dziewczyna uwiodła Lufti Paszę, ale w pełnej dyskrecji. Za najmniejszy błąd zapłaci życiem.

Huricihan i Osman siedzą z Şah. Hatice karze im zaczekać w powozie, tłumaczy, że to nadal ich pałac i kiedyś tu wrócą. Potem zwraca się do siostry, że wprowadziła się do jej pałacu jak do siebie, teraz to ona żyje jej dawnym życiem. Pragnę, abyś wiedziała siostro, że Lufti Paşa może i jest wielkim wezyrem, ale nigdy nie będzie Ibrahimem.

Hatice wychodzi z pałacu, na zewnątrz rozmawiali Lufti i Husrev. Wielki wezyr życzy szerokiej drogi. Sułtanka opuszcza swój dom.

Nasuh przychodzi na budowę meczetu. Jego wzrok przykuwają szkice i projekty. Rozmawia z Sinanem. Człowiek mówi, że nikt oprócz niego nie zrozumie jego obliczeń. Nasuh przekazuje, że sułtan przekazał Sinanowi zwietzchnictwo nad budową.

Sulejman mówi Hurrem, że zwolnił głównego architekta, a zatrudnił młodego Sinana. Sułtanka ma wątpliwości, ale sułtan odpiera, że ma on wielki talent. Potem żałuje, że już jutro wyjeżdża. Dziwi się, że będzie towarzyszył mu Mustafa. Najpierw chwali księcia, a potem przypomina, że cieszy się on miłością janczarów... Sułtan krzyczy, że żadnego z jego synów nie może zaślepić duma.

Nasuh w dalszej ciągu rozmawia z Sinanem. Przekazuje mu mianowanie na stanowisko głównego architekta.

Hatice z dziećmi są już w nowym pałacu. Osman jest smutny, sułtanka obejmuje dzieci. Wchodzi Husrev, informuje, że jutro wyjeżdża z sułtanem na polowanie do Bursy, będzie także Mustafa. Potem zostawia ich samych. Hatice chce, aby dzisiaj dzieci spały z nią.

Mustafa spotyka się z ojcem. Sulejman wstaje z tronu i szybko zarządza polowanie, nie zamienia z synem ani słowa. W trakcie polowania sułtan instruuje Mehmeta, a Mustafę jest sam w tyle. Dołącza do niego Husrev. Zwraca uwagę, że jego ojciec czeka pewnie na przeprosiny.

Mahidevran zamartwia się w pałacu.

Sulejman obserwuje rozmawiających synów. Przypomina sobie konwersację z Ibrahimem:
chciałeś chronić Mustafę?
To mój obowiązek. Kogo i przed kim chcesz ochronić?

Potem mówi synom, że był kiedyś tutaj ze swoim ojcem. Opowiada dumne zachowanie jednego z ich przodków, Korkuta, które skończyło się wygnaniem do Mekki, wrócił dopiero po kilku miesiącach, a potem uduszeniem. Mustafa go bardzo przypomina. To była lekcja dla niego i każdy książę powinien to tak traktować.

Wieczorem Mustafa siedzi z Yahyą przy ognisku. Narzeka, że sułtan myśli, że gospodarka zdradził. Jest smutny i zamyślony. Yahya mówi, że jedno zdarzenie nie może zmienić wszystkiego.
Mustafa przychodzi do komnaty ojca. Mehmet chce wyjść, ale sułtan mu nie pozwala - ,,Między braćmi nie ma tajemnic". Mustafa prosi ojca o wybaczenie. Sulejman twierdzi, że syn pojął decyzję za niego. Zaczyna krzyczeć, jak książę może mieć za nic własne życie? Mógł zostać porwany jak sułtan Dżem. Każe mu się wstydzić, pycha zmieniła go w ślepca. Pamiętaj, że duma i pycha to słudzy szatana, jeśli nad nimi nie zapanujesz, one zapanują nad tobą - mówi.

Şah je posiłek z Luftim. Jest ciekawa, czy są już wieści od Mustafy. Potem idzie do Esmahan. Do komnaty wchodzi zaś jedna ze służących (na usługach Hurrem), zbliża się do Paszy. On każe jej trzymać się z daleka, bo widzi, co ona robi.

Malkoçoğlu spotyka się z Silvią. Widzi ich zza drzewa jeden z mężczyzn.

Mihrimah otrzymuje wiadomość. To list miłości od Rustema. Sułtanka rwie list.

Silvia jest ciekawa pałacu, a w szczególności Hurrem. Bali Bey jest jednak zaopatrzony w nią. Mówi, że ona też może go zaczarować. Całują się, w pewnym momencie widzą umykającego mężczyznę. Malkoçoğlu go goni. Mężczyzna mówi, że wykonywał tylko rozkazy... sułtanki Mihrimah. Bali Bey wraca do Silvii. Kłamie, że był to jakiś żebrak.

Husrev chwali umiejętności strzeleckie Sulejmana. W pewnym momencie sułtan zdejmuje pierścień od ojca, który dostał w trakcie polowania w Manisie. Przekazuje go Mehmetowi, a Mustafa chce wracać w drogę. Sulejman nie protestuje, każe mu tylko przekazać pozdrowienia Mahidevran.

Mehmet wybiega za bratem. Żałuje, że nie zostaje on dłużej. Mustafa mówi, że jego wsparcie sprawia mu jedynie przykrość. Jak ojciec można nie kochać syna, a między braćmi zrodzić się zazdrość i nienawiść. Chce, aby była to lekcja dla nich obu.

Sługa przekazuje Mihrimah, że Malkoçoğlu spotkał się z pewną cudzoziemką, zresztą nie pierwszy raz. Łączyła ich duża zażyłość. Przyznaje się, że Bali Bey go schwytał, ale Mihrimah prosi go jeszcze, aby sprawdził, kim ona jest.

Hurrem rozmawia ze służącą Şah. Kobieta obiecuje, że za kilka dni będzie miała dobre nowiny. Fahriye nie ma żadnych wieści o Mustafie. Dobrze wiem, że tak silna twierdza jak Mustafa nie upadnie w kilka dni. W murach twierdzy jest wielka wyrwa, wszyscy chcą ją naprawić, ale to nic nie da - mówi. Porównuje także sytuację do śmierci Ibrahima Paszy.

Şah leży w łóżku z książką. Do komnaty wchodzi Lufti Paşa. Siada obok żony, gładzi jej włosy. Pyta się o Hatice, kładzie dłoń na szyi żony. Şah chce, aby szedł do siebie. Lufti mówi, że rozumie Hatice, ale co z nią? Po kim ona nosi żałobę? Jako żona zaniedbuje swoje obowiązki, a on nie wie, dlaczego. Może w jej sercu jest jakiś cień z przeszłości? Şah jest zła, karze mu natychmiast wyjść.

Lufti jest zdenerwowany. W jego komnacie ta sama służąca zapala świece. Podchodzi do niego i pyta się, czy ma jakieś życzenia. Piszą chce tylko być sam. Jest wściekły, stara się modlić. Służąca cały czas stoi. Nagle Lufti do niej podchodzi, bierze w ramiona i zsuwa ramiączka z sukni.

Şah nadal leży, po chwili się podnosi.

Lufti odrywa się od kobiety i każe jej się wynosić, aby nie nakłaniała go do grzechu. Wychodzącą kobietę w rozpiętej sukni widzi Mercan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz